In article <c8eptt$40p$1@news.onet.pl>, Lesio5 wrote:
>
> Użytkownik "marcin" <m...@N...swt-controls.com> napisał w wiadomości
>> > To czemu nie postulujesz zmiany ochrony zamiast jej likwidacji?
>> Nie postuluje zmiany, dlatego ze nie jestem zainteresowany ochrona i nie
>> chce za nia placic.
>
> Nie masz takiej mozliwosci. Jestes czlonkiem wspólnoty z mocy prawa
> obligatoryjnie i:
> - mozesz uczestniczyc w podejmowaniu jej uchwal
> - jestes zobowiazany stosowac sie do podjetych uchwal.
>
> Jesli ci sie postepowanie wspólnoty nie podoba mozesz:
> - wypowadzic sie do wlasnego domu, bo tam rzadzisz sam
> - wziac aktywny udzial w dzialaniach wspólnoty w celu wywalczenia rozwiazan
> korzystnych dla ciebie

I to rozwiązanie Ci polecam (bo jeśli uchwała została podjęta jak
należy, zgodnie z przepisami, to widzę tu nikłe szanse na pozytywny
wyrok sądu; zresztą do wyroku i tak uchwała podlega wykonaniu). Tylko
pamiętaj, że będzie to wymagało od Ciebie zaangażowania. Jak w mojej
wspólnocie przedłożono projekt uchwały, kt. mi się nie podobała,
odwiedziłam kilku sąsiadów, zawiązaliśmy koalicję przeciw,
wydrukowaliśmy dla każdego mieszkania po ulotce informującej nad czym
tak naprawdę będziemy głosować i z czym się to wiąże, obeszliśmy
wszystkie mieszkania osobiście informując o naszym stanowisku i
przedstawiając argumenty przeciw uchwale, narobiliśmy szumu u zarządcy
i uchwała została odrzucona miażdżącą większością głosów:)
Obawiam się, że innej drogi raczej nie masz.

Renata

--
"urodziłem się na 52 szerokości geograficznej północnej
i 20 długości geograficznej wschodniej
wylosowałem Polskę
w pokerze po takim rozdaniu mówi się pas" - P. Macierzyński