eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoczy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" › Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy"
  • Data: 2011-02-25 06:41:24
    Temat: Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy"
    Od: "Misiek" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "p 47" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:ik601v$cv5$1@news.task.gda.pl...
    >
    >>>>>>>
    >>>>>>>> Dodatkowo za złamanie żeber nikt nie będzie ścigał.
    >>>>>>>
    >>>>>>> Skoro wątkotwórca chce ścigać za wezwanie karetki to nie wiem co
    >>>>>>> można się spodziewać po nim w innej sytuacji.
    >>>>>>>
    >>>>>>
    >>>>>> Czytaj, czytaj...
    >>>>>> "... teraz pytanie - czy jest sens, czy warto(nie z punktu
    >>>>>> finansowego)
    >>>>>> dobrać się do tyłka temu co nie udzielił pierwszej pomocy, temu kto
    >>>>>> bez
    >>>>>> odpowiedniego przeszkolenia/uprawnienia stwierdził że nie żyje, że
    >>>>>> nie
    >>>>>> warto ratować?..."
    >>>>>>
    >>>>>> za NIEUDZIELENIE, nie za wezwanie karetki...
    >>>>>
    >>>>> No to wyobraźmy sobie, ze ktoś, tak jak tego chcesz w przyszłości
    >>>>> przejmie się twoim postem (albo się go wystraszy) i przy następnym
    >>>>> wypadku, zamiast jak to miała miejsce w opisywanym zacznie , tak jak
    >>>>> tego chcesz "udzielać pomocy" mimo, ze nie ma potrzebnych do tego
    >>>>> kwalifikacji.
    >>>>> I w ten sposób np. spowoduje np. wspominane pęknięcie serca, co wcale
    >>>>> nie wykluczone, jesli na pacjencie z rozległym zawałem, z blizną po
    >>>>> poprzednim wykonywac się będzie niefachowo np. masaz sece.
    >>>>> A wówczas niewątpliwie i tym razem zasadnie oskarzysz go o
    >>>>> spowodowanie smierci, bo po co bez kwalifikacji brał się za to, czego
    >>>>> nie potrafi zamiast wezwac pogotowie i zostawic ratowanie fachowcom..
    >>>>
    >>>> Jasne, lepiej nic nie robic i patrzec tak jak to bylo w tym przypadku
    >>>
    >>> Tak , lepiej nic nie robić, jesli się nie umie, bo mozna zaszkodzić!
    >>> (choc ten, kogo chcesz oskarzać cos jednak zrobił, tj. wezwał pogotowie)
    >>>
    >>>> Nazywa sie to znieczulica
    >>>
    >>> Nie, nazywa się to rozsadek;-)
    >>
    >> n ie zycze ci zebys kiedykolwiek musial kierowac sie takim "chorym"
    >> razsadkiem. Tym bardziej nie zycze zeby ktos musial sie w stosunku do
    >> ciebie takowym kierowac.
    >>
    >
    > Ja też ci nie życzę, zebyś np po wypadku drogowym, w którym odniosłes
    > obrażenia kregosłupa był poddany "ratowaniu" przez osobę bez kwalifikacji,
    > bo także nie życze ci całkowitego paraliżu, który może byc skutkiem takiej
    > "pomocy"...

    Tak sie sklada ze bylem "uczestnikiem" dosc powaznego wypadku drogowego
    (oprocz zlaman konczyn dolnych mialem zlamanie podstawy czaszki i wstrzas
    mozgu) i tak sie sklada ze strazacy wyciagajacy mnie z samochodu uszkodzili
    mi o ostry fragment karoserii bok nogi powodujac powazne uszkodzenie
    wiezadla pobocznego prawego kolana prawego 9wlasciwie wyrwanie go z kawalem
    miecha). I co? Mam miec do nich o to pretensje?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1