Użytkownik "Artur Ch." <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:1baptmyepmmuk$.18u0zb4hsvg9g.dlg@40tude.net...

> I tutaj masz podstawowy błąd logiczny - przecież nasz pytający
zapłacił
> TANIEJ za bilet - co wynika z pierwszego posta.
> Więc sprzedający bilety nie Mógł zarobić na machinacji poprzez droższe
> sprzedawania tańszych biletów - PRZYNAJMNIEJ w tym konkretnym
przypadku
> naszego pytającego.

W przypadku naszego pytającego nie mógł. W ogólnym, jesli nasz pytający
zezna, ze nie pamięta ile płacił (juz nie musi nawet zeznawać, że pąłcił
drozej) to nie ma siły ludzkiej która udowodni, że zapłacił taniej.

> Kolejny błąd logiczny - lista zawiera nazwiska osób które zapłaciły
DROŻSZE
> bilety.

Skąd wiesz? A może akurat te tańsze?
>
>
> > W ten sposób do przewoźnika odprowadza mniej pieniążków.
>
>
> Robert - może jesteś przemęczony dzisiaj?
> Popatrz:
> - sprzedawca w kiosku otrzymuje 10 biletów do sprzedaży. 5 z nich
sprzedaje
> po 90 złotych, a pozostałe 5 po 96 złotych. Zakładamy że teraz
rozlicza się
> uczciwie z przewoźnikiem.
> Te po 96 złotych są tymi tzw "pełnymi" biletami, na cały miesiąc.
> Ile pieniążków sprzedawca odprowadzi do przewoźnika?
> 5x90 + 5x96 = 450 + 480 = 930 zł
> Lista zawierać będzie 5 nazwisk osób które wykupiły "pełne" bilety.

A jak oddali listę pustą, powie, ze wszystkim sprzedał po 90 zł?
Zostanei mu 30 zł w kieszeni. Teraz już rozumiesz?

> I teraz cytuje powtórnie Twój fragment posta:
> > ale niektóre osoby umieszcza na liście, jako takie, którym sprzedał
> > tańszy bilet.
>
> Przy moim przykładzie sytuacja sprzedającego przedstawiałaby się tak:
> - sprzedawca w kiosku otrzymuje 10 biletów do sprzedaży. 7 z nich
sprzedaje
> po 90 złotych, a pozostałe 3 po 96 złotych. Zakładamy że teraz
rozlicza się
> nieuczciwie z przewoźnikiem.
> 7x90 + 3x96 = 630 + 288 = 918 zł
> I gdyby teraz sprzedający dopisał sobie jedno nazwisko do tej listy -
to po
> prostu będzie musiał ze swojej kieszeni dołożyć kasę dla przewoźnika.

Jeśli lista zawiera te droższe bilety, to w celu zysku musimy oczywiście
pominąć jedno nazwisko. Czy to takie trudne?