eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawocel publiczny a odszkodowanie › Re: cel publiczny a odszkodowanie
  • Data: 2006-06-29 08:09:37
    Temat: Re: cel publiczny a odszkodowanie
    Od: "Marcin Danilczuk" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    mądrala <jarekm_jasien(_wytnij_to_)@o2.pl> napisał(a):

    > Masz druty nad nieruchomościa, to masz
    > podstawe do sprawdzenia czy to
    > przypadkiem nie obniża jej wartości
    > no ale wszystko zależy od tego
    > kiedy wszedłeś w posiadanie i kiedy druty zawisły
    > i czy właściciela pytali o zgodę i czy on się zgodził,
    > czy cos dostał, czy było postepowanie administracyjne
    > w sprawie budowy linii energetycznej, kiedy to było
    > itd, itp.


    Właścicielem jestem od 3 lat, poprzednio właścicielami byli moi rodzice.
    Linię wybudowano ok. 1980-1982. O zgodę chyba nie pytali, choć ojciec nie
    zyje więc całkiem pewny być nie mogę. Odszkodowania w każdym razie nie było
    na pewno (finanse w domu trzyma matka więc by wiedziała)O postępowaniu adm
    nic mi nie wiadomo, w każdym razie w księdze wieczystej nie mam zapisanych
    żadnych służebności. Dlaczego te fakty są ważne? (data wybudowania, od kiedy
    jestem właścicielem)


    > Generalnie nic sie nie da powiedziec pewnego
    > bez masy szczegółów i oglądnięcia w naturze,
    > Na ogół sa duże szanse na zapłate za bezumowne
    > korzystanie za 10 lat wstecz oraz
    > pewne szanse na odszkodowanie z tytułu zmiejszenia się wartości
    > nieruchomości, przy czym te drugie mocno zależa od
    > szczegółów o których powyżej napisąłem.


    Własnie, mógłbyś napisać dlaczego ma to mieć wpływ na szansę dostania
    odszkodowania? W grę wchodzi znaczna suma, działka jest budowlana i
    teoretycznie atrakcyjna - tyle że bez tych cholernych drutów, bo z drutami
    nikt tego nie kupi albo kupi za pół ceny.


    >
    > Jeżeli suma warta tego, tzn idzie w tysiące złotych,
    > to nalezy starac się
    > poprzez sąd, oczywiście po wcześniejszym
    > wezwaniu do negocjacji i ugody
    > albo zapłaty ZE.
    > Najwazniejsze to aby juz w sądzie
    > od początku wnosic o biegłego do oszacowania
    > obu wartości, bo inaczej tego nie da się udowodnić
    > jak tylko dowodem z opinii biegłego.


    Czy to znaczy, że takiego biegłego powołuje sąd"? Ja myślałem, żeby samemu
    zamówić taką ekspertyzę, nie wiem tylko czy warto skoro sąd może mi jej nie
    uznać i zażądać własnej? BTW, wiesz może przypadkiem ile taka ekspertyza
    może kosztować?



    >
    > m.
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1