eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobyla u mnie policja › Re: byla u mnie policja
  • Data: 2006-11-22 19:11:40
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    ===Tomy=== wrote:

    > Czekaj, czekaj, bo albo bzdurnie analogizujesz, albo ja nie znam faktów;
    > to policjant był pijany czy uciekający kierowca, bo jeśli nie to co ma do
    > jasnej cholery piernik wspólnego z wiatrakiem ?!

    Raczej zbyt dosłownie wszystko interpretujesz. Owszem, pijany był
    postrzelony/zastrzelony kierowca. Ale skandaliczną niekompetencją
    wykazał się także policjant - i on nawet nie miał "usprawiedliwienia" w
    postaci stanu upojenia alkoholowego...

    > Widzę, że z założenia generalizujesz tutaj postawę policji negując jej
    > wszelkie poczynania, mając dar wirtualnego jasnowidzenia, który w ocenie
    > sytuacji jest zawsze taki sam. Tak jak przypuszczałem, tylko głupio

    Hę?

    > mędrkujesz nie mając pojęcia o faktach jakie miały wówczas miejsce i
    > wyciągasz bardzo bezpodstawne wnioski o ich pracy (i pomyśleć, że ktoś taki
    > zarzucał mi poglądy czekisty).

    Sytuacja była dość wyraźnie opisana na rekonstrukcji - pijaczek
    podskakiwał, próbował zwiać, policjanci _twierdzą_, że próbował ich
    rozjechać (niech nawet próbował - załóżmy to dla ustalenia uwagi)... a
    oni zaczęli strzelać w jego kierunku dopiero, jak już ich minął i
    zagrożenia uzasadniającego użycie broni palnej nie powodował. Już
    większym zagrożeniem byli policjanci, strzelający z ostrej amunicji w
    stronę, gdzie znajdował się nie tylko samochód pijaczka ale także jakiś
    dom (na rekonstrukcji narysowali - chyba nie jako kwiatek do kożucha?)

    > Czy miałeś kiedykolwiek możliwość osobiście przypatrywać się pracy np.
    > takiego dochodzeniowca, śledczego, drogówki ? Nie ? Nie rozczarowałeś mnie.

    Tak. I co teraz, "jasnowidzu"?

    > Nie masz pojęcia o kulisach tego zawodu i nie masz prawa w krytykancki

    Trochę mam.

    Ale skoro jesteś taki dużo bardziej "obyty", cwaniaczku, to wytłumacz
    mi, jakie to "kulisy" uzasadniają strzelanie w takiej sytuacji? Bo ja tu
    widzę tylko dwie możliwości - niekompetencję i brak predyspozycji
    albo... sadystyczną chęć odreagowania stresującej pracy poprzez
    strzelanie do ludzi.

    > sposów pisać, że policjanci to "kretyni", jeśli nie stwierdzono w stosunku
    > do ich pracy złamania prawa.

    Nie wszyscy - tylko ci, co używają śmiercionośnej broni w stosunku do
    podejrzanego który nie stanowi w danym momencie zagrożenia dla życia ani
    zdrowia. W dodatku strzelają mając "w tle" (za celem) budynek mieszkalny!

    > Po tym co napisałeś zasługujesz na etykietę zwykłego *teoretyka*, udającego
    > wirtualnego bohatera, który buntucznie przed szerokim gremium tego forum
    > ukazuje wizerunek obywatela oceniającego organa ścigania przez pryzmat mitu
    > z PRL-u, gdzie w dowcipie 2 policjantów legitymowało staruszkę.

    Twoje "etykiety" gucio mnie obchodzą - ty nawet nie potrafisz czytać ze
    zrozumieniem a luki z pojmowaniu cudzych wypowiedzi uzupełniasz własną
    chorą wyobraźnią.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1