eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobrak znaku a winny kolizjiRe: brak znaku a winny kolizji
  • Data: 2010-03-06 14:34:01
    Temat: Re: brak znaku a winny kolizji
    Od: mvoicem <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    (06.03.2010 12:03), aari^^^ wrote:
    > Dnia Sat, 06 Mar 2010 11:51:47 +0100, mvoicem powiedział:
    >
    >>> Podobno w niektórych krajach działają tak, że radar po prostu
    >>> włącza czerwone na najbliższej przecznicy.
    >>> Sprawca ma do wyboru:
    >>> - nie zatrzymać się i zapłacić za przejechanie czerwonego
    >>> (dyskusja o tym, że nie ma "problemu pomiaru" była zdaje się obok)
    >>> - zatrzymać się i narazić się na lincz od pozostałych ;P
    >> Nie łapię ... czemu na lincz?
    >
    > Bo gdyby nie przekroczył, to by wszyscy jechali grzecznie np. 50km/h.
    > A tak wszyscy przez niego muszą na czerwonym stanąć.

    Aha, o takie coś chodzi. Zmyliło mnie "w niektórych krajach" , bo z całą
    pewnością jest kilka takich świateł w Poznaniu i w Warszawie.

    Tyle że nie ma żadnego linczu. Nikt nie łapie zależności między
    prędkością jazdy tego przed maską a kolorem światła. Za to wszyscy po
    skrzyżowaniu usiłują nadgonić stracony czas :).

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1