eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoalimenty - czu dopbrze myślę ?Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
  • Data: 2008-09-04 09:00:46
    Temat: Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    napisał(a):

    > krys <k...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    >> >> jest w stanie utrzymać
    >> >> nie tylko dziecko ale również siebie :)
    >> >
    >> > no bez przesady, kwota alimentow to czesc wydatkow na dziecko,
    >> > rodzice maja dziecko utrzymywac razem, wiec skoro ojciec placi 300,
    >> > to drugie 300 ma zaplacic matka, a na siebie niech zarobi
    >>
    >> Ejże,ojciec 300, matka 300, a opieka, przygotowywanie żarełka,
    >> wywiadówki, pranie, leczenie dziecka to wszystko za darmo jest?
    >
    > Idąc takim tokiem rozumowania - a dojazd tatusia do pracy, poświęcanie
    > czasu i praca w nadgodzinach - to pikuś?
    > Przecież tak tatuś jak i mamusia zdawali sobie sprawę chyba z
    > obowiązków wychowawczych i "wliczali" je przed dupczeniem - prawda?
    > Może teraz jeszcze za "wyjście do sklepu" mamuśka wystawi rachunek
    > tatusiowi?

    A wystawia? Wydaje ci się, ze te 300 zł to taka fura kasy, ze matka
    zamiast iść do pracy to tylko kawior szampanem popija?
    Dlaczego chcesz dać ojcu alimenty i zwolnic go z wszelkich obowiązków
    wobec dziecka, a matce chcesz dać wszelkie obowiązki związane z
    dzieckiem plus dołożenie tyle, co ojciec? Jak chcesz dzielic po rowno,
    to wylicz też pracę matki.
    >
    > Ale ci miecie krys.....

    W jakim to narzeczu, bo nie wiem, czuć się zaszczycona, czy obrazić?
    >
    >> ale jesli
    >> > matka jest normalna kobieta, to nawet jak malzenstwo rozpadlo sie z
    >> > jej winy, to na 99% to ona otrzyma opieke nad dzieckiem
    >>
    >> A co ma wspólnego przyznanie opieki nad dzieckiem z tym, kto jest
    >> winny rozpadowi małżeństwa? To ma być jakaś kara albo rekompensata?
    >
    > Przecież szerszeń napisał wyrażnie że częstokroć nawet pomimo winy
    > rozpadu rodziny leżącego po stronie mamuśki, ojciec gdyby wnioskował o
    > opiekę nad dzieckiem - to w większości przypadku i tak taka mamuśka
    > dostanie opiekę a tatuś - alimenty.

    Rozwód i orzekanie o winie to jabłko. A opieka nad dzieckiem to gruszka.
    Czyli co ma piernik do wiatraka. Bo chcesz porównywać jabłka z
    gruszkami. ( co innego, jakby rozwód był z powodu znęcania się matki
    nad rodziną, a sąd przyznałby jej opiekę)

    --
    pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1