eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa w Sejmie sie dzieje › Re: a w Sejmie sie dzieje
  • Data: 2024-01-15 00:58:53
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2024-01-14, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 14.01.2024 o 11:37, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>>> Tak do wejścia do UE np. praktycznie nie widziało się sytuacji klasy,
    >>>> przykład, że ktoś zagapił się na autostradzie i w ostaniej chwili
    >>>> zjezdzał przez 2 pasy i martwe pole.
    >>>
    >>> Bo tak do wejścia do unii to mało kto miał okazję zobaczyć autostradę w
    >>> polsce;)
    >> 2-3 pasmówki jakieś wcześniej były. Martwe pola też :)
    >
    > Ale autostrad to jak na lekarstwo.

    Autostrada to był przykład. Chodziło o zjazd ja głupi niekoniecznei z
    najbardziej skrajnego pasa, w ostatniej chwili.

    >>> BTW - a jak myślisz czym uwarunkowana jest kultura (a raczej jej brak
    >>> jak piszesz) w singapurze?
    >>
    >> To jest specyficzna kultura.
    >
    > No własnie o tym mówie - po prostu taka kultura.

    A o co my tu walczymy żeby sobie udowodnic bo się juz chyba zgubiłem?

    > Zobaczymy co będzie u mnie w sądzie - parkowanie w obrębie skrzyżowania,
    > które jest po prostu wyjazdem z parkingu, tyle że pod jurysdykcją gminy.
    > Tyle dobrego, że podczas mojej nieobecności świadek ze straży zeznał że
    > było oznakowania poziome i pionowe, gdy pionowego nie ma i mam na to
    > zdjęcia.

    A nie utrudniałeś komuś czegoś przy okazji?

    >> Jak się możesz domyśleć, takie podejście nie specjalnie sprzyja
    >> szanowaniu wszystkich przepisów, a tylko tych, które są egzekwowane.
    >
    > U nas też się nikt na zielonej strzałce nie zatrzymuje - IMHO przepisy
    > co do których istnieje konsenus społeczny (i policyjny w sumie też) że
    > są nieobowiazujące powinno się dostostosowywać do realiów.

    Interesujące jak to ewoluuje. Kiedyś bardzo łapali na niezatrzymanie się
    na zielonym.

    >> Kiedyś takie coś co opisałem się nie mieściło. Potem przyjechałem po
    >> paru latach do PL i zrobiłem wielkie oczy, że ludzie się tak zachowują.
    >
    > Więcej pojazdów więc i więcej w liczbach bezwzględnych idiotów. Szczerze
    > mowiąc jakoś mi się w oczy nie rzucają zbyt często.

    No to jest z grubsza moja wyjściowa teza. Bardziej zamozne
    społeczeństwo, więcej pojazdów, więcej osób, które dawniej (z różnych
    powodów) samochodu by nie miały. Część z nich z takim zmodyfikowanym
    motoryzacyjnie kompleksem noworysza.

    >>> sprawą jest zwykła uprzejmość na drodze - typu wpuszczanie z
    >>> podporzadkowanych, jazda na suwak, zwolnienie jak ktoś chce zmienić pas
    >>> żeby się zmieścił, przepuszczenie moto (a w sezonie pozosawianie coś na
    >>> kształt, jakkolwiegk głupio by to nie brzmiało w kontrkście "dawców"
    >>> korytarza życia), i wiele innych.
    >>
    >> To MZ trochę inna sprawa bo dotyczy właśnie bardziej uprzejmości niż
    >> przyzwolenia na łamanie.
    >
    > No właśnie o tym mówię - to jest właśnie kultura.

    Ale to są różne rzeczy. Uprzejmość to jak wpuszczam kogoś, żeby się z
    tej podporządkowanej wydostał. Przyzwolenie na łamanie, jak ten ktoś mi
    się wpierdala a ja uważam to za normę, i mnie to wali, bo sam tak robię.
    Azja opiera się na tym drugim :)

    >> Może nie było ewidentne, że nic się z podporządkowanej nie może
    >> wydostać?
    >
    > No jak nie - korek na pół kilometra. Jak cię ktoś nie wpuści, to
    > będziesz stał do końca szczytu bo zawsze ktoś będzie miał pierwszeństwo.
    > U nas w warszawie jest naturalne że najdalej trzeci czy piaty cię wpuści.

    Każdy mysli, że inni wpuszczają.

    >> W Polsce nie ma zdaje się instytucji kopert do wjazdu z
    >> podporządkowanej?
    >
    > Nie - za to jest zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez możliwości jego
    > opuszczenia - choć wedle starych przepisów zawrotka to nie skrzyżowanie.

    Tu też jest tak, ale są tez te koperty. W tym np. przy wyjazdach z
    osiedla/większego budynku, przystankach (jeśli autobus będzie musiał
    dalej zmienic pas) etc. Pożyteczna rzecz MZ.

    Nb. w sumie ciekawa rzecz, bo takie działanie podług pewnej umowy
    społecznej nie przekłada się np. na liczbę kolizji czy wypadków. Ale czy
    to taka dobra rzecz to nie wiem. A już szczególnie w Polsce gdzie chyba
    nadal są łowcy napraw z cudzych ubezpieczeń?

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1