eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa w Sejmie sie dzieje › Re: a w Sejmie sie dzieje
  • Data: 2024-01-15 06:21:51
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15.01.2024 o 00:58, Marcin Debowski pisze:

    > Autostrada to był przykład. Chodziło o zjazd ja głupi niekoniecznei z
    > najbardziej skrajnego pasa, w ostatniej chwili.

    Wiem - ale solidnych dwupasmówek też było na lekarstwo, ruch o wiele
    mniejszy to i takich sytuacji nie bardzo było okazję obserwować.

    >> No własnie o tym mówie - po prostu taka kultura.
    >
    > A o co my tu walczymy żeby sobie udowodnic bo się juz chyba zgubiłem?

    Że takie rzeczy (jak ogólny bajzel) wynikają raczej z uwarunkowań
    "fizycznych i ekonomicznych" niż "kulturowych" (w sensie "kultury
    narodowej" a nie kultury na drodze").

    >> Zobaczymy co będzie u mnie w sądzie - parkowanie w obrębie skrzyżowania,
    >> które jest po prostu wyjazdem z parkingu, tyle że pod jurysdykcją gminy.
    >> Tyle dobrego, że podczas mojej nieobecności świadek ze straży zeznał że
    >> było oznakowania poziome i pionowe, gdy pionowego nie ma i mam na to
    >> zdjęcia.
    >
    > A nie utrudniałeś komuś czegoś przy okazji?

    Raczej nie. sam oceń:

    https://www.google.pl/maps/@52.2915176,20.9351487,3a
    ,75y,188.43h,69.58t/data=!3m7!1e1!3m5!1sqRT0LNCozvsw
    Vhiv0LhyfQ!2e0!6shttps:%2F%2Fstreetviewpixels-pa.goo
    gleapis.com%2Fv1%2Fthumbnail%3Fpanoid%3DqRT0LNCozvsw
    Vhiv0LhyfQ%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26w%3D2
    03%26h%3D100%26yaw%3D137.15471%26pitch%3D0%26thumbfo
    v%3D100!7i16384!8i8192?entry=ttu

    >> U nas też się nikt na zielonej strzałce nie zatrzymuje - IMHO przepisy
    >> co do których istnieje konsenus społeczny (i policyjny w sumie też) że
    >> są nieobowiazujące powinno się dostostosowywać do realiów.
    >
    > Interesujące jak to ewoluuje. Kiedyś bardzo łapali na niezatrzymanie się
    > na zielonym.

    W sensie za niezatrzymywanie się na zielonej strzałce? W moim
    postrzeganiu to był zawsze martwy przepis. Nawet mnie instruktor
    opierdolił jak się raz rzeczywiscie zatrzymałem, bo jak stwierdził zaraz
    ktoś mi w dupę wjedzie jak tak będę robił:P

    > No to jest z grubsza moja wyjściowa teza. Bardziej zamozne
    > społeczeństwo, więcej pojazdów, więcej osób, które dawniej (z różnych
    > powodów) samochodu by nie miały. Część z nich z takim zmodyfikowanym
    > motoryzacyjnie kompleksem noworysza.

    Zapewne - choć to też się zmieniło - w latach dziewićdziesiątych
    samochód był traktowany jako wyznacznik staturu społecznego i
    majątkowego. Teraz już mało kto to tak postrzega. Znaczy owszem jak ktoś
    ma brykę za 300k to znaczy że musi mieć dostęp do kasy, ale nie masz
    tak, że ktoś kupuję brykę na którą go defacto nie stać żeby jeżdzić do
    kościoła.

    Zresztą o czym rozmawiamy - że syf w indiach wynika z biedy. A z biedy
    to już do śmietnika wywalić się nie da. Szcytem wszystkiego było jak
    byłem w parku narodowym, gdzie przy kasach były kosze i tabliczki po
    angielsku żeby nie śmiecić". I przszedł "ranger" i bez krępacji przy nas
    wywalił zawartość smietników... do lasu. Nawet z drogi nie zszedł - po
    prostu wywalił do lasu;)

    >> No właśnie o tym mówię - to jest właśnie kultura.
    >
    > Ale to są różne rzeczy. Uprzejmość to jak wpuszczam kogoś, żeby się z
    > tej podporządkowanej wydostał. Przyzwolenie na łamanie, jak ten ktoś mi
    > się wpierdala a ja uważam to za normę, i mnie to wali, bo sam tak robię.
    > Azja opiera się na tym drugim :)

    No widzisz - różnice kulturowe;) U nas nie tyle się wpierdalają co jest
    po prostu zwyczaj że się wpuszcza, więc jak widzisz że ktoś nie jedzie
    na zderzaku poprzednika to znaczy że cię wpuszcza i jedziesz.

    > Tu też jest tak, ale są tez te koperty. W tym np. przy wyjazdach z
    > osiedla/większego budynku, przystankach (jeśli autobus będzie musiał
    > dalej zmienic pas) etc. Pożyteczna rzecz MZ.

    U nas raczej nie ma konieczności jej stosowania. Kiedyś był problem z
    wjeżdzaniem na skrzyżowania (takie duże) bez możliwości opuszczenia. Ale
    sam zniknął - chyba po prostu sygnalizację zmienili na taką gdzie masz
    oddzielnie sterowany każdy "semafor". Jak jest dużo świateł to jedziesz
    jak masz zielone do następnego semafora i jest to tak dobrane że mieści
    się tyle aut co trzeba.

    Na przykład tu:

    https://www.google.pl/maps/@52.2280406,21.0015091,3a
    ,49.2y,165.12h,84.37t/data=!3m6!1e1!3m4!1sg-n9sdxpMG
    gWgbP936x3hg!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu

    Jak jedziesz w lewo to masz już zielone ale za chwilę czerwonę (widać na
    zdjęciu) - jedziesz, tam chwilę stoisz, potem po skręcie (na torach
    tramwajowych) też stoisz - wszystko jest o dziwo tak dobrane że się
    mieścisz i nikogo nie blokujesz mimo że dwa razy stoisz jak dupa na
    środku skrzyżowania.

    > Nb. w sumie ciekawa rzecz, bo takie działanie podług pewnej umowy
    > społecznej nie przekłada się np. na liczbę kolizji czy wypadków. Ale czy
    > to taka dobra rzecz to nie wiem. A już szczególnie w Polsce gdzie chyba
    > nadal są łowcy napraw z cudzych ubezpieczeń?

    W praktyce raz się spotkałem na parkingu i był to taksiarz - wyjeżdzam
    tyłem patrzę w lusterko pusto. Patrzę drugi raz a tam taksiarz za maną
    "zaparkował" jak już na wstecznym byłem.

    A szkodę miałem tylko raz i ewidentnie była to moja wina... Choć
    rzeczywiście na polskich drogach i stopchamie jest nadreprezentacja
    takich co klaksonem chamują (nie poprawiać!) i z dumą ogłaszają "rikord
    wideło". Ale to chyba po prostu "błąd przeżywalności" ogromna większość
    filmików tam nie trafia, bo ludzie reagują prawidłowo i byłby emocje jak
    na grzybach;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1