eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa u policjantow › Re: a u policjantow
  • Data: 2022-12-17 14:49:04
    Temat: Re: a u policjantow
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.12.2022 o 10:29, nadir pisze:

    > Ale czym innym jest macanie broni, amunicji czy czołgu na jakimś pokazie
    > czy festynie, a czym innym jest przywieść taki geszeft ze strefy wojny.

    Wątpię, by byli w "strefie wojny".
    >
    > Choć i na pokazie/wycieczce też można zginąć. Akurat w mojej
    > miejscowości prawie 50 lat temu miał miejsce taki wypadek.
    > https://poranny.pl/tragedia-w-jednostce-dzieci-zgine
    ly-chociaz-przykryl-granat-wlasnym-cialem/ar/5446412

    Intrygujące. Granat po wyciągnięciu zawleczki nie powinien odpalić
    zapalnika. Tam jest jeszcze łyżka zabezpieczająca.
    >
    >> Nie mam zielonego pojęcia. Ale trudno jechać do przyjaciół i zabierać
    >> pirotechników, by sprawdzali prezenty. Choć wygląda na to, że
    >> ulokowano zaufanie niewłaściwie.
    > Nie musiał od razu wieźć ze sobą całej świty, no ale na miejscu w
    > Komendzie Głównej albo gdzieś "obok" są osoby, które się na tym znają i
    > powinny zweryfikować taki prezencik.

    Jeśli miał wątpliwość, nie powinien tego zabierać. Zakładam, ze nie miał
    żadnej wątpliwości, ze o atrapa.
    >
    > Zapytam inaczej.
    > Czy gdyby komendant pojechał na przykład z kolegami ze służb Ukrainy do
    > Czernobyla na zwiedzanie, a ci podarowali mu w słoiczku kawałek
    > betonowego gruzu, to powinien to schować do kieszeni i po powrocie
    > umieścić nad kominkiem w domu? Czy może dać to do przebadania nawet
    > jakimś gównianym dozymetrem?

    Ja bym takiej pamiątki nie brał. No i jazda do Czarnobyla bez dozymetru
    jest sporą nieostrożnością.
    >
    >> Jak dotąd nikt wybuchowych prezentów nie wręczał, więc pewnie nie
    >> widziano potrzeby.
    > Tu nie chodzi o to, żeby wywiad zajmował się prezentami dla komendanta.
    > Ale już badanie osób i otoczenia z takiej wizyty jak najbardziej. Bo
    > potem wychodzą po latach zdjęcia z jakimś Dochnalem czy Ałganowem.
    >
    No ale co to ma do rzeczy?

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1