W dniu 09.08.2018 o 03:15, Marcin Debowski pisze:

>> I będzie się nasilać - również z tego samego powodu. Skoro już nie można
>> normalnie protestować, to będa akty "małego sabotażu" jak za okupacji.
>> Zresztą to właśnie pokłosie braku proporcjonalności. Jak tak dalej
>> pójdzie to zaczną płonąć komitety, skoro z napisu "konstytucja" robi się
>> sprawę na miarę podpalenia komitetu... to po co się rozdrabniać?
>
> Mam nadzieje, że tak daleko nie pójdzie.

Oczywiście że zajdzie. Skoro pozbawiasz ludzi prawa do protestowania, do
sprawiedliwego procesu, za chwilę do wolności w mediach i ze słowa
konstytucja czynisz zniewagę z wjazdem na chatę o 6 rano to co zostaje?
Myślisz, że 40 milionowym kraju nie znajdzie się kilku(nastu,
dziesięciu, set) odważnych lub nawet zdesperowanych? I winnym tego
będzie właśnie pis ze swoją pogardą dla prawa.

> Nb. wierchuszka PiS się uczy i
> widać w jej rekacjach coraz większy umiar.

Poważnie? Bo ja widzę, że idą na coraz większy rympał. Ostatnio nawet
wicemin sprawiedliwości tłumaczył, że każdy moze sobie ocenić czy
postanowienie sądu jest prawne czy bezprawne i mieć je w dupie czy nie.
Oczywiście miał na myśli każdego pisiora.

> Problem jest bardziej u
> podstaw bo mimo wszystko to suweren legitimizuje ten zamordyzm.

To akurat nieprawda. Poparcie pis jest na poziomie nastu procent. To
pisiory twierdzą, że skoro wygrali wybory, to znaczy że lud dał im prawo
do nie liczenia sie z niczym. NIe - nie dał.

Shrek