eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnalazłem se motocyklRe: Znalazłem se motocykl
  • Data: 2023-08-19 00:07:26
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 18 Aug 2023 23:23:58 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 18.08.2023 o 23:04, J.F pisze:
    >>> Zresztą 1 na 71 i to na czapce to raczej słaby dowód. Dlaczego z czapki
    >>> - a gdzie indziej nie było?
    >>
    >> Bo czapka nie nalezała do ofiary, wiec zapewne nalezała do przestepcy,
    >> i było w niej troche wlosów przestępcy?
    >
    > Nie chciałbym się wgłębiać w szczegóły ale po gwałcie to dna przestępcy
    > powinno być dostępne z innych... miejsc niż czapka, która mogła być tam
    > z chuj wie jakiego powodu, łącznie z tym że podrzucona przez przestępcę
    > w celu zmylenia śledzczych.

    Sprawców miało byc kilku, wiec moze znaleziono slad innego,
    tylko nie dopasowano osoby.
    A złapano tego od czapki.
    A ze nie chcial sypnąc kolegów, to dostał wyzsszy wyrok.

    >>> Przecież lumpy już były na komendzie.
    >>
    >> A to nie zauwazyłem.
    >> Ostatnio pisałeś, ze nie było ich na ławeczce..
    >
    > Bo siedzą w cieniu pod daszkiem;) Myślałem że się domyślisz co to za
    > daszek;)

    Aaa :-)

    >> Po akcji z motorem żule mogly zmienic daszek.
    >> Szczególnie jak ich swiadek ostrzegł.
    >
    > Jeden siedział we wtorek. W środę już nie siedział. W ogóle na murku
    > cisza i spokój;)
    >
    >> Jesli żuli zna ... moze mu na szkoleniu kazali zwracac na takich
    >> uwagę, bo to cenny materiał, a moze były interwencje.
    >> Jak jednak interwencji nie było, bo unikali kłopotów,
    >> to nie zna ich personaliów.
    >
    > Dali radę, choć już po zawodach. Jak się dochodzeniówka wzięła do roboty
    > to ich od razu zawinęli. Chcieć to móc.
    >
    >>> Żule już
    >>> komendę zwiedziły, ale gdzie się znajduje motocykl nie powiedziały, bo
    >>> wtedy to znajdował się już u mnie;)
    >>
    >> Ale w mieszkaniu, czy wrócił na miejsce?
    >
    > Jak żule poznawały komendę to motocykl już był u mnie.

    no ale jesli o tym nie wiedziały, to powinni wskazac
    miejsce na działkach.

    >> Żule moga nie wiedziec, gdzie bus zabrał motor, bo pomogli załadować i
    >> tyle.
    > Ale pewnie znali telefon do busiarza. Tak czy inaczej brali udział w
    > kradzieży i jak już sukces był to bez problemu ich zwinęli, więc się da.
    >
    >>> Jakby ktoś podjechał to by zapewne w 15 minut miał. No ale nie podjechał.
    >> Widać jednak podjechał, skoro żule komende zwiedziły.
    >
    > Ale to już po odnalezieniu moto. A przydałoby się wcześniej, jak nimi
    > chcesz ustalić miejsce gdzie moto pojechał.

    Trop z busiarzem pewniejszy.

    >>> Ok. Tylko nie wiadomo czy przypadkiem nie z tego fejsbuka;) No i dalej
    >>
    >> Nie wazne jak, wazne, ze ustalil :-)
    >
    > Trochę ważne, bo jak z fejsbuka to gdyby nie zostało wrzucone to by może
    > i nie ustalili.

    pochwalic, ze monitorują rózne media.

    A kto na fejsbuka wrzucił?

    >>> nie róbmy z ustalenia tożsamości dwóch stałych bywalców murka czynności
    >>> przekraczającej możliwości policjantów, bo jakby tak było to należałoby
    >>> tą całą policję rozgonić w pisdu i zabrać emki za niekompetencje.
    >>
    >> Jakby jednak przestali zasiadac, to przestaje tez byc to takie proste.
    >
    > E tam - jest świadek co ich zna,

    Zna, ale nie wiadomo, jak dokladnie.

    > jest nagranie - bez przesady,

    no wlasnie nagranie niewiele daje.
    Miałes busiarza nagranego, i co?

    > Zapewne
    > wystarczyło dzielnicowego zapytać. Od tego jest żeby znać swoich
    > podopiecznych.

    I jak policja dobrze pracuje, to zna. A skoro złapali, to widac dobrze
    pracuje :-)

    >> Tu trzeba działac prewencyjnie i spisywac ich za wczasu :-)
    >
    > Od tego dzielnicowy jest żeby wiedzieć. Jeszcze raz - nie uważam
    > policjantów za tytanów intelektu, ale nie róbmy z nich niepełnosprawnych
    > w stopniu umiarkowanym.

    A Ciebie ile razy dzielnicowy spisywał?
    To jakbys tak jutro cos podpierdolil, albo np powiesil pieluche,
    i sie nagrał, to ile by cie szukali?

    No, za pieluche, to i TVP mogłaby moglaby prosic o pomoc w rozpoznaniu
    :-)

    > PS - jak już się akcja rozkręciła to wszyscy byli ogranięci i raczej
    > kompetentni. Odnoszę wrażenie że oni po prostu specjalnie spławiają
    > klientów, a jak już się przebijesz to okazują się wcale nie tacy głupi i
    > traktują cię zupełnie inaczej niż jak przychodzisz z problemem - wtedy
    > jesteś wrogiem którego należy spławić - w sumie słusznie skoro i tak nie
    > zamierzają z tym nic robić tylko liczyć na farta - przynosisz im
    > statystycznie bezsensowną robotę. Nawet jak na złotym talerzu to z
    > przyzywczajenia oleją. Procedura jest procedura i klienta należy
    > spławić, bo jeszcze pomyśli że to my jesteśmy dla niego.

    No ale nikt cie nie spławiał.

    Moze wiedzieli, ze sie nie da - potrzebowałbys jakis papier o utracie
    pojazdu.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1