eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnaki poziome kontra znaki pionowe.Re: Znaki poziome kontra znaki pionowe.
  • Data: 2007-04-17 10:11:24
    Temat: Re: Znaki poziome kontra znaki pionowe.
    Od: "Maluch" <n...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
    news:op.tqw67erorgp2nr@sempron...

    > § 21.2. Zatrzymanie powinno nastąpić w miejscu wyznaczonym w tym celu, a w
    > razie jego braku - w takim miejscu, w którym kierujący może upewnić się,
    > że nie utrudni ruchu na drodze z pierwszeństwem.
    >
    > I co teraz? Jesli jest namalowana linia bezwarunkowego zatrzymania sie?
    > Jesli zatrzymasz sie przed znakiem albo "na znaku" to bedziesz musial
    > zatrzymac sie raz jeszcze przed linia zatrzymania. I gdzie ta wyzszosc
    > znaku pionowego nagle znika? :)

    Nic nie znika tylko uwidacznia się. Jest to miejsce końcowe /linia/ gdzie
    należy dokonać bezwzględnego zatrzymania jeżeli wcześniej tego nie
    zrobiliśmy. Jak zrobiliśmy to wcześniej nie mamy obowiązku tego robić.
    Zgodnie z rozporządzeniem wszystkie znaki poziome zakazu i ostrzegawacze są
    powtórzeniem znaku drogowego głównego czyli pionowego. Znak poziomy jak nie
    ma znaku pionowego, to będzie co powtarzał tzw. powtórkę z rozrywki ?.
    Następnie, jak znak poziomy pokazuje inaczej niż znak pionowy, to pytam co
    powtarza zgodnie z rozporządzeniem tzw. powtórkę z rozrywki? :))). Znaki
    poziome to jest coś w rodzaju w przenośni "szmaty", o której pisał Robert, a
    ja organoleptycznie miałem z nią styczność. To jest tak, że jak zagapisz się
    np. oglądając się za panienką i nie zauważysz znaku pionowego, ten poziomy
    uzmysłowi nam, że coś przegapiliśmy i wiemy co. Przyczyna może być różna np.
    skleroza itp. Teraz nikt nie odważy się gonić młodego chłopaka ze szmatą aby
    wyuczyć go nawyku czytania znaków pionowych, bo nie wypada i nie ma
    potrzeby. Jak prześpi znak pionowy to przypomni mu o tym znak poziomy a nie
    dzwon. Można pokusić się, że generalnie i zasadniczo znak poziomy jest
    uzupełnieniem, czy też powtórzeniem znaku pionowego, aby doprecyzować do
    milimetra pewne zachowania i musi być zgodny z pionowym, który stoi
    fizycznie, a nie ktoś go ukradł. Jak ukradł to widząc znak lini zatrzymania
    pewnie czujniki czerwone zaświecą się u każdego, ale ten znak jest nie
    zobowiązujący. Piszę generalnie ponieważ gdzieś może być sytuacja, że nie ma
    odpowiednika poziomego znaku pionowego. Wówczas będzie jako samodzielny
    działał znak poziomy. Dodatkowo zapytam, ile oprócz odpowiedników znaków
    ostrzegawczych i zakazau pionowych jest wymienionych w rozporządzeniu. Jak
    są, to znikoma ilość. Nie chcę już szukać. Wiele uregulowań może by zawarte
    w przepisach szczegółowych np. ile m2 powierzchni ma mieć strzałka /to nie
    jest żart/. Przy kopercie natomiast doszliśmy z Robertem swego czasu
    /archiwum/ do tego, że musi być znak pionowy, o czym piszą przepisy
    regulujące wydawanie zezwoleń na ustawienie czy namalowanie takich znaków
    /archiwum/. Co do przejść to powiem tak: Skoro KGP uznaje to za
    nieprawidłowość, a jest jednym z organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo,
    mało, opiniuje wszystkie rozwiązania organizacyjne związane z ruchem.
    Obojętnie czy jest to zajęcie pasa ruchu przez inwestora w celu wykonania
    przyłącza wody na drodze utwardzonej gminnej /na zadupiu w szczerym polu/,
    czy też wielka inwestycja związana z przeorganizowaniem ruchu w centrum
    milionowego miasta. Pytam i co: Skradli wszystkie znaki pionowe oznaczjące
    przejście dla pieszych?, czy ktoś coś spartaczył?. Nie wymagajcie abym
    ustosunkował się do każdej sytuacji i sypał przepisami rozrzuconymi w wielu
    miejscach, bo z tym widać po kontroli KGP maj kłopoty zawodowcy, którzy tym
    się zajmują.

    > To stara szkola. Najwazniejsze sa znaki (sygnaly) dawane przez
    > organizujacych ruch. Umieszczone na samym koncu rozporzadzenia o znakach.

    Nie stara szkoła. W dniu dzisiejszym jeszcze bardziej ma zastosowanie. Aby
    przeżyć na drodze zacznij się uczyć od znaków najważniejszych, czyli
    ostrzegawczych, zakazu itd. To jest też generalnie, bo nie wszędzie mamy
    sygnalizatory, tory tramwajowe, czy tam lotniska itp. Domyślam się dlaczego
    taki układ był kilkadziesiąt lat temu i jest dzisiaj. Ano aby zacząć jazdę z
    kursantem, to wypadałoby nauczyć go najważniejszych znaków i zasad
    obowiązujących w ruchu. Bez tego nie ma co się pokazywać na jezdni. Jeżeli
    wszystkie znaki są równe, to jazda zaczynałaby się po całym teoretycznym
    kursie /może teraz tak jest?/. Nie wiem dokładnie jak jest to na dzień
    dzisiejszy, ale chyba coś w tym jest, że nasz umysł rozróżnia znaki ważne i
    ważniejsze. Może to jest instynkt samozachowawczy. Pozwoliłem sobie na
    dłuższy wywód, ponieważ łapanie się za słówka do niczego dobrego nie
    doprowadzi.
    --
    Maluch

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1