On Thu, 19 Jun 2008, Olgierd wrote:

>>>> nie zmusi do ujawniania źródeł zaopatrzenia (obojętnie czy kupujesz od
>>>> producenta czy pośrednika)
>>>
>>> US też mu może skoczyć? ;P
>>
>> a co ma do tego US?

Moim zdaniem komuś z poprzedników mogło chodzi o to, że USowi
trzeba ujawnić źródła zaopatrzenia i tyle. Bo trzeba mu pokazać
faktury (lub inne dowody nabycia).
Oczywiście US jest związany tajemnicą skarbową (poproszę bez
komentarzy, jesteśmy na grupie .prawo :))

> Faktura za działalność, która nie jest działalnością? To chyba jeden
> z tematów, którymi fiskus się interesuje?

Nie, a ściślej interesuje się tylko w bardzo rzadkich przypadkach.
Przykładowo, jak ktoś dokona czynności, w wyniku której powinien
zostać podatnikiem akcyzy a do akcyzy się nie zarejestrował, to
owszem, US się bardzo zainteresuje :)

Podobnie, jeśli ktoś korzysta ze zwolnienia z VAT (streszczając:
"wystawia rachunki a nie faktury") i popełni usługę którą da
się podciągnąć pod "doradztwo", to raczej ma przechlapane kiedy
US to namierzy.
Takoż jeśli nie ma kasy fiskalnej a dokona sprzedaży, która
powoduje natychmiastowy "wylot na kasę", dajmy na to sprzedaż
naparstka benzyny lub jednej nagranej płyty CD (konsumentowi).

Ale jeśli "tylko" w ramach *prawidłowo* zgłoszonych, ewiden-
cjonowanych i rozliczanych podatków (dochodowego, VAT, PCC,
akcyzy...) podatnik będzie dokonywał czynności, które *miesz-
czą się* w zakresie dokonanych zgłoszeń, to powiem tak: "nie
sądzę" (aby się ktoś interesował).
Przecież *w rozumieniu ustaw podatkowych* (odrębnie Ordynacji,
dochodowego, VAT itepe - bo w każdej jest odrębna definicja
podatnika i odrębna definicja DG), jak prowadził DG tak ją
nadal prowadzi, a jak był podatnikiem tak *takim samym*
podatnikiem pozostaje.

Co najwyżej może (US) sporządzić 'donos' do GUS (z okazji
łamania ustawy o statystyce publicznej).
Biorąc pod uwagę, że jakieś 90% ++ oglądanych pieczątek
tę ustawę również łamie :>, to nie sądzę żeby komuś
się chciało...
Może jakby podatnik nie dokonał np. obowiązkowego zgłoszenia
(np. przy dostarczaniu internetu), to ktoś by 'donos' wysmażył.
Przez "donos" rozumiem tzw. "informację służbową", w której
państwowy urząd "A" powiadamia państwowy urząd "B" samemu
nie podejmując żadnych czynności - przykładowo, UM powiadamia
ZUS (o podjęciu DG), UM powiadamia US (o dokonaniu rejestracji
samochodu) itp, pozostawiając urzędowi "B" *ewentualne*
wszczęcie czynności kontrolnych (wewnętrznych, czyli sprawdzenia
czy obywatel raczył był dokonać potrzebnych zgłoszeń, bądź
czynności sprawdzających wobez obywatela/mieszkańca/podatnika/
ubezpieczonego).

pzdr, Gotfryd