eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZlot, niepełoletni i lokale typu PUB...Re: Zlot, niepełoletni i lokale typu PUB...
  • Data: 2003-06-20 02:07:05
    Temat: Re: Zlot, niepełoletni i lokale typu PUB...
    Od: Yano <y...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pewnego dnia, a było to 2003-06-19 22:25, zastukała do mnie wiadomość od
    Andrzej Lawa i powiedziała:
    > Art. 208. KK
    > Kto rozpija małoletniego, dostarczając mu napoju alkoholowego, ułatwiając
    > jego spożycie lub nakłaniając go do spożycia takiego napoju, podlega
    > grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
    Czyli ja jako rodzic nie mogę dać swojemu dziecku łyka z kufla? A w
    takim razie jak to się ma do powiedzmy ciasta nasączonego alkoholem?
    Przecież kupując taki tort tez w pewnym sensie dostarczam alkoholu
    małoletniemu?

    Ja rozumiem, że ten artykuł ma zastosowanie jak notorycznie swojemu
    dziecku zamiast herbaty daję alkohol do picia, ale jednorazowo dam
    spróbować i już jestem be?

    > Też mi nagroda... Wolałbym gotówkę ;-P
    Hehe.. ech ci materialiści ;) w kogo to się wdało? ;)

    > Zresztą to IMHO niewłaściwe warunkowanie: alkohol == nagroda.
    No fakt, złe porównanie. Ale dać spróbować _dobrego_ wina już można tak
    potraktować. Poza tym nie mówię o 2-latku, który kojarzy w ten sposób:
    if ((alkohol == nagroda) && (nagroda == dobrze)) alkohol == dobrze;
    Mówię o nastolatku, który ma już ten etap za sobą.

    Poza tym powtórzę - zabranianie czegoś komukolwiek, a szczególnie
    takiemu buntującemu się nastolatkowi przynosi zgoła odmienne efekty.
    "Zabraniają mi? No dobra, jak sobie gdzieś pójdą to im barek wyczyszczę,
    albo pójdę po szkole ze Stefanem i po kryjomu spróbuję" Ale jak
    poczęstuję przy okazji, bo skoro rodzice raz na jakiś czas (pomijam
    przypadki extremalne i patologiczne) mogą to czemu nie syn, to już nie
    będzie to temat tabu. I wtedy hipotetyczna rozmowa na imprezie może
    wyglądać już tak: "- Chcesz? Napij się z nami. - Eee, a po co? - No
    napij się, bo w domu ci nie dadzą. - Eee.. nie chce. W domu mi nie
    bronią". I jeden problem wychowawczy mamy z głowy (przynajmniej w
    teorii). Pamiętajmy, że zakazane owoce smakują lepiej.

    Yano
    PS: Żeby uniknąć dyskusji nt co wolno nastolatkom a co nie zakładam, że
    "umoczenie ust" ma o wiele mniejsze skutki niż posadzenie takiego za
    kierownicą mojego Ferrari i jazda po osiedlowych alejkach. Zawężam temat
    do przytoczonego art.208 KK.

    --
    "Jego kłeska bedzie kłeską nas wszystkich"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1