eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!! › Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
  • Data: 2004-12-28 15:34:36
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: "chres37" <c...@d...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ_TEGO]interia.pl> wrote in message
    news:cqrl74$egm$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "matka zgwałconej" <c...@d...net.pl> napisał w
    wiadomości
    > news:cqrh6k$i2$1@news.lublin.pl...
    >
    > >-to napisałby do mnie po więcej szczegułów
    > > anie rżną mądrzejszego od radia.
    >
    > Chyba mylisz pojęcia, moja droga. To ty przedstawiasz problem na grupie i
    to
    > w Twoim interesie jest, zeby przedstawić wszystkie szczególy. Wymaganie,
    aby
    > ktos pisal do Ciebie na priv po szczegoly jest a) niegrzeczne, b)
    smieszne.

    nie chodziło nam żeby kogokolwiek obrazić ani być tym bardziej niegrzecznym
    czy się wymądrzać :
    a) żona nigdy nie pisała na taką grupę
    b) miała na myśli o podanie szczegółów dla kogoś kto chciłby sie jej podjąć
    pomóc od strony prawnej

    >
    > >Moja rada na przyszłość:proszę się tak nie
    > > wymądrzać bo zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy i pana oleje albo
    > > nawsadza
    > > ile wlezie .
    >
    > A nie sądzisz, ze ta rada doskonale pasuje do Ciebie?
    >
    > Wersja podana przez Twoja córkę jest delikatnie mówiąc nieprawdopodobna.
    > Zgwalcil ja pod blokiem w bialy dzien? Wlał na siłę alkohol? A Ty wzorowa
    > matka nie zauwazylas ze córka jest pod wplywem alkoholu i to do takiego
    > stopnia, ze "odjęło jej po tym ręce i nogi"? Padłam kiedys ofiarą
    podobnego
    > napadu i musze Ci powiedziec, ze napastnik w takiej sytuacji nie przejmuje
    > sie aby bić tak aby nie bylo sladów, ale bije tak, zeby osiagnac swoj cel.
    > Nie wiem w jakiej sytuacji po dwoch tygodniach corka wyznala Ci prawdę,
    ale
    > po pierwsze wybralabym sie z nia do psychologa, po drugie ostrzegla ja
    przed
    > konsekwencja skladania fałszywych zeznan, po trzecie wziela smarkule na
    > spytki jak bylo naprawde - wersja, ze podeszla do 17 latka, dygnela przed
    > nim jak pensjonarka szkoly dla zakonnic "mam na imie Kasia i mam 14 lat",
    a
    > on rzucil sie na nią wlewajac w nia alkohol i gwalcac nie zostawiajac przy
    > tym zadnych sladow fizycznych [bo takowe bys jednak zauwazyla] nie trzyma
    > sie kupy. Gdyby ta wersja byla prawdziwa to Twoja córka wrócilaby do domu
    > nawalona jak szpak, w brudnym/podartym ubraniu, cuchnącym na dodatek
    > alkoholem bo nie wyobrazam sobie zeby wlal w nia na sile alkohol nie
    > wylewajac ani kropli. Bylaby rozczochrana, ze sladami uderzen na buzi - bo
    w
    > bezsladowe pobicie nie uwierzę, jak juz piszę z wlasnej autopsji.

    szcegóły tej sprawy wiele by wyjaśniły ( jak choćby to że mieszkamy w małej
    mieścinie gdzie z-ca komendanta policji nosi takie samo nazwisko jak pani
    prokurator prowadząca tą sprawę i jej zastępca) i choć wiele rzeczy wygląda
    na nieprawdopodobne są niestety prawdziwe , a napisanie tego tematu było dla
    mojej żony niełatwym krokiem choć jak widzę niesłusznym i raczej stratą
    czasu -dotyczy kilku osób zabierających głos w tym wątku.
    Z poważaniem chres37
    >
    > HaNkA
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1