eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem › Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
  • Data: 2024-04-30 21:38:12
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 30.04.2024 o 02:32, Marcin Debowski pisze:
    > On 2024-04-29, Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> wrote:
    >> W dniu 29.04.2024 o 02:48, Marcin Debowski pisze:
    >>> Ponownie, jak coś wiadomo z naukowego p. widzenia, to
    >>> wiekszość wierzących wydaje się to akceptować.
    >>
    >> Ponownie, to dlaczego nie akceptują, że chodzenie po wodzie jest niemożliwe?
    >
    > A jest niemozliwe? :)

    Jest niemożliwe.

    >>> Jak czegoś nie wiadomo,
    >>> to wierzący mówią o interwencji boskiej,
    >>
    >> No przecież wiadomo, że chodzenie po wodzie jest niemożliwe...
    >
    > Skąd takie kategorycznie twierdzenie?

    Stąd, że jest niemożliwe.
    Skąd twierdzenie, że jest możliwe?

    >> Jak nie wiedzą, skoro wiedzą?
    >
    > Ja tam nie wiem, co sie tam w sumie wydarzyło. Podejrzeam, że Ty
    > równiez.

    Na pewno nie chodzenie powodzie.

    > Znamy relację jakiegos faceta, który pewnie była tym wszystkim
    > nieźle zakręcony i właściwie nie wiadomo co on tam zobaczył.

    No właśnie.
    To skąd wniosek, że to interwencja boska?
    Skoro nie wiadomo, to skąd to wiadomo?

    >>> A jak ktos ma do dyspozycji dwa modele opisu rzeczywistości,
    >>
    >> A ma?
    >> W sensie, że biblii jest opis innego modelu rzeczywistości?
    >> Przecież w tej książce nic się kupy nie trzyma...
    >
    > Bo to nie jest napisane aby się Tobie kupy trzymało :)

    To skąd pomysł, że to jakiś model opisu rzeczywistości, który można
    sobie wybrać do opisu rzeczywistości?
    Przecież to bez sensu.

    >>> gdzie żaden
    >>> z tych modeli nie jest ani uniwersalny ani w 100% potwierdzony
    >>> eksperymentalnie
    >>
    >> No bez jaj :)
    >> Każdy może samodzielnie eksperymentalnie potwierdzić, że chodzenie po
    >> wodzie jest w 100% niemożliwe.
    >
    > A jakie są warunki przegowe i skąd wiadomo, że wtedy były akurat własnie
    > takie?

    Warunki brzegowe są takie, że nie da się chodzić po wodzie.
    Stąd, że musiałbyś wykazać, że wtedy woda była inna i dało się po niej
    chodzić.
    Albo... że to była interwencja boska.

    >>> Zauważ, że piszesz co piszesz w oparciu o swoją subiektywną
    >>> interpretację tego co wtedy tam zaszło
    >>
    >> Wręcz przeciwnie.
    >> Niemożliwość chodzenia po wodzie, to nie jest moja subiektywna
    >> interpretacja.
    >
    > Póki nie ustalisz warunków brzegowych to jest. Co gorsza, nawet jak je
    > ustalisz, to wcale nie wiadomo czy mozna czy nie, bo jw., nauka nie jest
    > zerojedynkowa.

    Jak to nie wiadomo?
    Przecież wiadomo, że nie można.


    >>> i swoje rozumienie co to takiego
    >>> jest to całe chodzenie po wodzie.
    >>
    >> Nie ma czegoś takiego jak chodzenie po wodzie.
    >
    > Jak nie ma? Próbowałes kiedyś zimą, jak ścisnie mróz tak z kilka dni?

    Łapiesz się lewą stopą, za lewe ucho.
    Mowa jest o chodzeniu po wodzie, a nie po lodzie.
    Twierdzisz, że ówcześni ludzie nie widzieli różnicy?
    Skoro tak, to tym bardziej nie była to interwencja boska.

    Serio twierdzisz, że nie wiadomo czy można, czy nie można chodzić po wodzie?
    Bo jeszcze traktuję to w granicach żartu i przekomarzania, ale granica
    jest cienka :)

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1