eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWypadek w MucharzuRe: Wypadek w Mucharzu
  • Data: 2024-10-26 21:06:44
    Temat: Re: Wypadek w Mucharzu
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 26.10.2024 o 20:33, Robert Tomasik pisze:

    >>> Ogólnie masz rację, ale:
    >>>
    >>> 1) Jak nie mają w banku jakiejś grupy, to nie dostanie i akurat Twoja
    >>> się może przydać. Spotkałem się z tym, że lekarz pytał osoby obecne
    >>> na miejscu o grupę krwi, bop był problem.
    >>
    >> Nie dostanie - to nie jest tak że się rurkę od pacjenta do pacjenta
    >> podłącza - najpierw się choćby bada, a to trwa. Coś musiałeś żle
    >> zinterpretować albo konfabulujesz.
    >
    > Drogi Shreku! Po raz kolejny wymyślasz coś, czego nie napisałem, a teraz
    > będziesz z tym ofiarnie walczył. Nigdzie nie pisałem, że się rureczką
    > łączy pacjentów.

    Przecież wypowiedź dotyczyła tego, że to tak nie działa że weźmiesz
    sobie od jednego i dasz drugiemu. Rurka była metaforą.

    > Ale jak jesteś w szpitalu, to zapewne mogą po pobraniu
    > krwi ją zbadać przed podaniem.

    Nie bardzo - zaczynając od tego, że w "szpitalu" nie mają sprzętu do
    pobierania a w RCKiK (choć może być w szpitalu zlokalizowane) a kończąc
    na tym że to chwilę trwa. Jak będzie trzeba to przuwiozą na sygnale z
    innego centrum.

    Jeśli to rzadka grupa i jej nie ma na
    > miejscu, to i tak będzie pewnie szybciej, niż szukać gdzieś w kraju.

    Raczej nie. A przede wszystkim nie tak wygląda procedura.

    > U nas brakująca krew wiezie się z dystansu ~100 km. Karetki jadą sobie
    > na spotkanie (Kraków wysyła karetkę, która spotyka się z naszą gdzieś w
    > okolicy połowy) i całe przedsięwzięcie wymaga około 2 godzin minimum.
    > Ale jakby była powódź, mgła, czy jakieś inne przeszkody, to jestem w
    > stanie sobie wyobrazić, że może szybciej wyjść pobranie i przebadanie
    > krwi. No jeszcze pewnie udałoby się LPR poderwać, ale biorąc pod uwagę,
    > ze trzeba krew na lądowisko przywieźć, a z drugiego do szpitala, to w
    > normalnych warunkach wiele to nie przyspieszy.

    Być może jest to fizycznie możliwe, ale proceduralnie nie.

    >> A jak krwi zaczyna brakować to z wyprzedzeniem... RCKiK dzwoni po
    >> rarejestrowanych krwiodawcach co ostatnio nie oddawali i są w
    >> "okienku" czasowym na następną donację - przynajmniej kiedyś dzwonili,
    >> ale nei podejrzewam, żeby tu RODO przeszkadzało.
    >
    > Nie ma sensu, bym się tu popisywał elokwencją i wymyślał jakieś
    > skomplikowane scenariusze.

    Dokładnie - nie ma sensu wymyślać koła. Jest i działa.

    > Najprostszy, to kolejny pacjent z rzadką
    > grupą krwi. Te zasoby nie są nieprzebrane i to nie Warszawa, ze masz
    > masę ludzi.

    Będzie potrzebna to się znajdzie. Z medycyny to oprócz biegłej obsługi
    AED od systemu krwiodawstwa też jesteś specjalistą?

    >> Zgadza się. Co nie zmienia postaci rzeczy że jest praktycznie nie
    >> możliwe, żeby nawet przypadkiem tą krew ze zbiórki celowej dostał.
    >
    > Tego, to akurat nie wiem. Jak pobiorą w tym samym szpitalu, co leży
    > pacjent, to możesz mi wskazać powód, by tak nie było?

    Bo to chwilę trwa. Jak będzie "pilnie" potrzebował za parę dni to może...

    >> Natomiast jakiś skutek jest, bo na przyszłość nie zabraknie, a część
    >> krwiodawców od takich zbiórek zaczynało. Więc nie mam z tym problemu,
    >> dopóki nie pojawiają się apele że ktoś pisze, że jak nie uzbiera to
    >> operacji nie będzie - i tu jestem w kropce, bo ludzie chyba sami
    >> takich bzdur nie zmyślają, więc boję się zastanawiać skąd to się bierze.
    >>
    > Tu akurat mogę pomóc. Jest część takich nadaktywnych osób, które muszą
    > coś zrobić, jak się jakaś tragedia wydarzy. Zorganizować zbiórkę krwi.
    > Zorganizować koncert z którego dochód pójdzie na leczenie ofiary. Zebrać
    > kasę dla ofiary. Zrobić zadymę w mediach społecznościowych. To często
    > odbywa się nie tylko bez uzgodnienia z samą ofiarą, czy jej rodziną, ale
    > niejednokrotnie wbrew zdrowemu rozsądkowi.

    Pozastaje mieć nadzieję że masz rację, a nie jacyś nadaktywni lekarze
    straszą rodziny odroczeniem zabiegu.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1