Użytkownik "WitekS" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cabm2c$3ue$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Od sierpnia 2003 staram się o przyznanie renty z tytułu wypadku przy pracy
> (z winy zakładu pracy). Na temat ZUS-u szkoda słów. Byłem badany przez dwa
> składy biegłych lekarzy sądowych którzy zgodnie orzekli, że renta jak
> najbardziej mi się należy a powodem mojej niezdolności do pracy jest uraz
> którego doznałem w wyniku wypadku przy pracy. Na kolejnym posiedzeniu sądu
> (chyba piątym) okazało się, że ZUS wyczerpując wszystkie możliwe zagrania
i
> wobec opinii biegłych postanowił przyznać mi rentę jednak jak się okazało
> "zapomnieli że składałem papiery na rentę wypadkową". Cała ta sprawa
wydaje
> się być jedną wielką farsą a zagrywki ze strony ZUS-u idiotyczne. Będę
> niezmiernie wdzięczny jeżeli ktoś z szanownych grupowiczów może mi coś
> doradzić.
> Na podstawie jakich dokumentów wypadek uznaje się za wypadek przy pracy -
> uważam, że powinien to być protokół z wypadku ale czy to wystarczy dla
> ZUS-u?
> Czego mogę się jeszcze spodziewać się ze strony ZUS-u?
> Może ktoś miał podobne problemy z tą idiotyczną instytucją albo może coś
> poradzić? Bardzo proszę o pomoc.

generalnie jest tak że to pracowadca sporządza dokumentację wypadkową i to
on jest odpoweidzailny za jej prawidłowość
jeśli składałeś papiery wZUS i nie dostałeś renty wypadkowej choć jak słyszę
biegli lekarze orzekli że jesteś niezdolny do pracy to konieczenie udaj się
do zus i przejrzyj twoją dokumentację (muszą ci pokazać wszystko) i sprawdź
jak zus prowadził postępowanie
jeśli rzeczywiście składałeś wniosek o przyznanie renty w związku z
wypadkiem jesteś kryty i możesz żądać wypłąty renty od złożenia wniosku +
odsetki
powodzenia