eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWymeldowanie z mieszkania › Re: Wymeldowanie z mieszkania
  • Data: 2008-11-02 13:36:20
    Temat: Re: Wymeldowanie z mieszkania
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    To ja się podłączę pod temat, aczkolwiek z trochę innymi warunkami
    wstępnymi:
    A - małżeństwo, właściciele mieszkania spółdzielczego-własnościowego, A1
    siostra B.
    B - brat jednego z małżonków A, zameldowany w tym mieszkaniu w czasie
    kiedy jeszcze nie było mieszkaniem małżonków A i miało status mieszkania
    lokatorskiego

    Historia:
    Rodzicom (konkretnie ojcu) A1 i B przydzielono mieszkanie lokatorskie
    spółdzielcze. Mieszkali tam wspólnie z rodzicami, później A1 zawartła
    związek z A2 i zostali małżeństwem A. Ojciec zmarł ponad 20 lat temu.
    Głównym lokatorem na podstawie prawa spółdzielczego została matka A1 i
    B, osoba już starsza. W międzyczasie B się wyprowadził do zony, matka
    opiekowało się i mieszkało z nią małżeństwo A. B się wyprowadził do
    żony, pozostając zameldowanym w mieszkaniu. Po 2 latach matka ustanowiła
    w spółdzielni głównym lokatorem A1, która po następnym roku mieszkanie
    wykupiła razem z mężem.
    Po następnych 5 latach B po kłotni z żoną wrócił na "kilka tygodni" i
    został, użytkując jeden z pokojów w mieszkaniu. Użytkowanie nie miało
    formy żadnej umowy (w końcu rodzeństwo) ani nie wiązało się z żadnymi
    opłatami. Miało mieć charakter tymczasowy, B posiadał książeczkę
    mieszkaniową ze sporym na tamte czasy wkładem - wyszło inaczej.

    B mieszkał w mieszkaniu kolejne 2 lata, "zapominając" ze miał się tam
    tylko chwilowo przechować. Stosunku zaczęły się psuć ponieważ B zaczął
    wszczynać awantury (są raporty policji). Nie chciał wyprowadzić się z
    mieszkania, twierdząc że mu się należy. Małżeństwo A usiłowało
    kilkukrotnie pisemnie wezwać go do opuszczenia lokalu, nie odbierał
    przesyłek poleconych.

    Małżeństwo A podało sprawę do sądu o eksmisję. Po roku sąd orzekł, że
    1. B zajmował lokal na podstawie umowy użyczenia, która została zdaniem
    sądu skutecznie wypowiedziana. Sąd nakazał opuszczenie lokalu przez B i
    wydanie go małżeństwu A
    2. sąd na wniosek B rozpatrzył jego wniosek o przydział lokalu
    socjalnego i nie znalazł przesłanek do przyznania mu takiego lokalu,
    uzasadniając to wysokimi zarobkami B, posiadaniem przez niego ksiązeczki
    oraz faktem że sprawa dotyczy lokalu własnościowego a nie komunalnego
    czy spółdzielczego.
    3. sąd nie nadał wyrokowi klauzuli natychmiastowej wykonalności.

    Pytania:
    Jakie są możliwości wyegzekwowania postanowienia sądu, chodzi mi
    zwłaszcza o punkt 1. Zakładając że nie zostanie wniesiona apelacja to
    czy po 21 dniach (tyle czasu będzie się uprawomocniać wyrok) można
    zwyczajnie wymienić zamki w drzwiach czy potrzebny jest komornik ?
    Jak "zmotywować" B do opuszczenia pokoju za który nigdy nie płacił i nie
    płaci?

    --
    MZ

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1