eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL › Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
  • Data: 2017-04-10 22:20:06
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: Piotrek <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu poniedziałek, 10 kwietnia 2017 20:54:55 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
    > W dniu 2017-04-10 o 20:04, Piotrek pisze:
    > >
    > > Ale co z tego, że nie było takich przepisów w polskim prawie?
    > > Obowiązywały jakieś dwustronne porozumienia w tej sprawie między Polską
    > > a innymi krajami? Jeśli nie, to gdzie tu sens? Zagraniczny artysta,
    > > który w tamtych czasach przypadkiem dowiedziałby się, że jest
    > > przez nas kiwany, nie mógłby nic na to poradzić? Dowiedziałby się
    > > po prostu, że państwo, w którym jest poniekąd okradany,
    > > dopuszcza taką kradzież, i na tym sprawa by się skończyła?
    >
    > Ludzie wychowani po 89r chyba nie bardzo ogarniają czym był PRL... :)
    >
    > Wyobraź sobie że jesteś artystą i twój utwór puszczono w radiu w Korei
    > Płn. (mało prawdopodobne, ale dość obrazowe aby zrozumieć...).
    > Właśnie dowiedziałeś się o tym, że jesteś kiwany. W jaki sposób
    > zamierzasz dochodzić swoich praw?
    >
    > Pozdrawiam
    > Piotr

    Sugerujesz, że kluczowym czynnikiem jest tu ustrój: w państwie
    komunistycznym nie da się na takie nadużycia nic poradzić,
    w niekomunistycznym - da się, tak? Ugryźmy więc problem z trochę
    innej strony: po roku 1989 formalnie nie byliśmy już państwem
    komunistycznym, a tymczasem dopiero w roku (chyba) 1994 wprowadzono
    u nas stosowną ustawę przewidującą kary za nielegalne
    rozpowszechnianie oprogramowania komputerowego. Oznacza to, że
    w latach 1990-1993 i przez kawałek 1994 handel np. pirackimi
    grami (m. in. na giełdach komputerowych) był nad Wisłą procederem
    niemoralnym, ale całkowicie legalnym. Czy w tym okresie zagraniczny
    twórca softu próbujący coś z tym fantem zrobić też natrafiłby
    u nas na barierę w stylu: "sorry, u nas twoje dzieło można kraść"?
    To czemu, właściwie, wprowadziliśmy tę ustawę w 1994 roku skoro
    wcześniej można było kraść, a reszcie świata "nic do tego"?
    Były jakieś naciski z zewnątrz, czy na własne życzenie
    wykopaliśmy pod sobą dołek?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1