eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWnajem mieszkania › Re: Wnajem mieszkania
  • Data: 2007-01-18 09:16:19
    Temat: Re: Wnajem mieszkania
    Od: redgrist <r...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    wilddziki napisał(a):
    > Witam,
    > mam problem z sąsiadem który wynajmuje swoje mieszkanie. Problem polega na tym
    > że wynajmuje on to mieszkanie studentom, którzy, jak to studenci, raczej nie
    > należą do najcichszych sąsiadów. Do tej pory aż tak mi to nie przeszkadzało,
    > od czasu do czasu były imprezy do 4:00 rano, hałasy na klatce etc.
    [pyk]

    Witaj.
    Problem można powiedzieć znam nieco...
    Kiedyś wynajmowałem z żona mieszkanie w Gdańsku, pod nami a dokładniej
    pod kuchnią mieszkało małżeństwo które lubowało się w imprezkach po 3-4
    w nocy. Młody jestem wiele zrozumieć mogę...ale...
    Imprezki zaczęły być coraz częściej i w tygodniu (!), na taki popas z
    ich strony pozwolić sobie nie mogłem bo rano do pracy i to nie takiej za
    biureczkiem gdzie można walnąć drzemkę za monitorem ;-)
    Okazało się w miedzy czasie że część mieszkających dłużej sąsiadów
    zaczęła się przez nich wyprowadzać, bo walczyli z nimi juz od kilku lat!
    I straszyła ich wspólnota że wykluczą ich itd...
    Zamieszkałem na kilka miesięcy ja i...
    Poinformowany tym co starano sie robić prosić a nic nie dawało musiałem
    wzywać policje nadmienię że aby był spokój przyjechali 3 razy w całej
    "walce" ponieważ przyjechali kompetentni Policjanci poinformowali mnie
    że mam wzywać ich jak jest taka sytuacja i że nie mam się męczyć to ich
    praca. Każdy z patroli był inny i w innym odstępie czasu (imprezy
    silniejsze telefon policja) słuchali schodzili zwracali uwagę 1 miesiąc
    przeleciał za ścianą dzieci płakały od hałasów przyjechał ponownie
    patrol poszli zaproponowali za 3 wizytę 250 zł mandatu imprezowiczom.
    Imprezowicze nie odebrali mandatu wiec sprawa do sądu krótka piłka.
    Tutaj pozostało mi tylko złożyć zeznania na pobliskiej komendzie gdzie
    powiedziałem prawdę i po tygodniu chyba było umorzenie sprawy bo
    przyszła właścicielka imprezowiczka i przyznała sie na komendzie i
    wyraziła skruchę. Więcej imprez nie było, cisza jak makiem zasiał.
    Może przeczytała moje zeznania gdzie było napisane że nie są sami w
    budynku :-) nie wiem ale poskutkowało.


    redgrist

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1