W dniu 2012-08-01 01:05, Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "madzia z Pokładu idy" <M...@w...edu.com>
> napisał w wiadomości news:jv8f7s$nbb$1@inews.gazeta.pl...
>> >Od wielu lat mam antenę telewizyjną na dachu.
>>
>> jakim prawem? Czy była uchwała Wspólnoty i jaki czynsz jest płacony za
>> jęcie > powierzchni wspólnej? Jeśli nie było uchwały wspólnota powinna
>> naliczyć 300%
>> czynszu za bezumowne kozystanie ale tylko 5 lat wstecz.
>
> Tak sie zastanawiam. Taka rurka od anteny, to pewnie jakieś 4 cm
> kwadratowe ma. Nie wiem po ile tam u Wasz w Warszawie jest wynajmowany
> metr dachu. Podobno drogo, no to niech bedzie 1.000 zł/miesiąc. No to mi
> wychodzi cirkla 40 gr/miesiąc. 5 lat powiadasz? Na zdrowy rozsądek po
> trzech sie przedawnia, ale niech bedzie i 5. No to daje o 24 zł. Ale
> mamy jeszcze odsetki. 5 lat po te 20%, ale przez pół, bo liniowo terminy
> nam spadają. 36 zł. No i 300%. Ja Cię, 100 zł nam wyszło. Sądzę, że
> pytający poszedł się powiesić ze strachu.
>
> A coś w temacie klucza potrafisz napisać?
>

Naprawdę, nie patrz(cie) na to w ten sposób.
(Zarządzam wspólnotą od 7 lat i mam trochę doświadczeń)
Nie można byle-łajzom pozwolić plątać się po dachu.
Poszycie (papę czy opierzenia) łatwo uszkodzić. Butem, czy upuszczonym
narzędziem. Taka dziura nawet może być trudna do wykrycia, a przeciek
może pojawić się 5m od tego miejsca. (Pokrycie jest zazwyczaj
wielowarstwowe).
Jeśli antena była przed powstaniem Wspólnoty - to Wspólnota przyjęła
budynek w stanie "takim, w jakim jest" i musi tę antenę zaakceptować.
Na "mojej" wspólnocie żadne anteny na dachu nie staną. Negocjowaliśmy z
"Play"em ich anteny, mogliśmy za to dostać 2k miesięcznie, ale durny
motłoch się nie zgodził (bo "promieniowanie") i anten nie ma.



--

Dziękuję i pozdrawiam. Sqlwiel.