> I nie zdziw sie, kiedy po
> odczytaniu logow z calego roku przez administratora, przyjdzie Ci wezwanie
> do zaplaty za caly rok abonamentu z powolaniem sie na art. 405 Kodeksu
> cywilnego.

Ale do kogo przyjdzie to wezwanie??? Tam nie ma kabla, po którym można dojść
kto to korzysta :-). Zauważ jedną rzecz. Kupujesz w sklepie nowy komputer, z
kartą WiFi, bo masz takie prawo. Instalujesz na nim Win, a system
automatycznie podłącza się do dostępnej sieci. Otwierasz przeglądarkę i co?
Jest net :-). Skąd masz wiedzieć, że to ktoś gratis nie udostępnia
bezprzewodowo? To nie jest wcale abstrakcja. W Gryfinie (koło Szczecina)
burmistrz zrobił dla mieszkańców dobrze i każdy może przyjść z laptopem na
rynek i korzystać z netu za darmo. A sądzę że w okolicznych kamienicach w
mieszkaniach też działa. Ba, w wielu lokalach gastronomicznych (sam w dwóch
robiłem taką sieć) także jest bezprzewodowy net dla klientów, za darmo. A
użytkownik kompa wcale nie musi mieć świadomości, że podłączył się nie do
tej sieci, co trzeba. To administrator konkretnej sieci ma zadbać o
szyfrowanie połączenia, a nie ja jako użytkownik martwić się, żeby
przypadkiem do niego się nie podłączyć :-). W takim wypadku musiałbym po
każdym uruchomieniu kompa sprawdzać ustawienia, a to, za przeproszeniem, mi
wisi ;-)