eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWiarygodność biegłych › Re: Wiarygodność biegłych
  • Data: 2023-07-07 06:00:02
    Temat: Re: Wiarygodność biegłych
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 07.07.2023 o 00:57, Robert Tomasik pisze:

    >>> Może oni odnoszą się do jakiejś widoczności zdefiniowanej w
    >>> warunkach technicznych albo jakimś rozporządzeniu i widoczność tam
    >>> jest zdefiniowana, że jest do przodu?
    >> Hmmm. Może po robertowemu to wariacja na temat "prawo nakazuje podać
    >>  powód interwencji, prawo nie precyzuje, że podany powód interwencji
    >> musi być prawdziwy". Przez analogię biegły w wypadku przytrzaśniecia
    >> tylnymi drzwiami ma wydać opinie na temat widoczności, ale nie
    >> sprecyzowano czy tych drzwi, może być widoczność do przodu a w
    >> ostateczności na przykład widoczność gwiazdy polarnej w bezchmurną
    >> noc - widoczność to widoczność;)
    >>
    > O tym wcześniej nie pisałeś.

    O czym?

    > No to pewnie chodzi o to, że drzwi nie
    > przesłaniają szczególnie więcej, niż sam pojazd.

    Chodzi o to "że konstrukcja tramwaju i drzwi nie utrudniają widoczności"
    Jak nie utrudniają jak nic nie widać?

    > No przecież nie o
    > widoczność samych drzwi chodzi, a tego, czy ktoś wsiada / wysiada tymi
    > drzwiami.

    Aha - widać że ktoś wysiada tymi drzwiami, ale ani drzwi ani wnętrza
    tramwaju nie widać.

    > I - z tego co cytujesz - drzwi tego szczególnie nie
    > przesłaniają. Przecież on nigdzie nie pisze, że motorniczy widzi drzwi.

    Nie no, skąd?

    > Mogę się domyślać jedynie, że pewnie meritum sprawy jest fakt, że
    > motorniczy przytrzasnął kogoś drzwiami, a w ocenie biegłego powinien tę
    > osobę widzieć. Zdanie wyrwane z kontekstu, więc trudno oceniać, na ile
    > miał rację biegły.

    Dobra - istalmy - wnętrza drugiego wagonu nie widzi. Drzwi nie widzi.
    Pasażera nie widzi, bo ten nie wysiadł do końca. Ale widoczności nic nie
    utrudnia.

    > Ale wydaje mi się, że motorniczy powinien widzieć
    > osobę wchodzącą w drzwi.

    Ta akurat wychodziła.

    Moją opinię opieram na tym, że te drzwi
    > zaczynają się dokładnie na załamaniu nadwozia i tak mniej więcej ich
    > koniec jest ~30 cm przesunięty od tej płaszczyzny. No to pasażer
    > wsiadający środkiem jest przesłonięty ~15 cm. Mało kto jest na tyle
    > chudy, by się zmieścił pomiędzy w szczelinie 15 cm, a i to chyba
    > musiałby się specjalnie tulić tam do tych drzwi.

    Na przykład czteroletnie dziecko?

    > Pod linkiem https://ibb.co/nPrTqPt umieściłem taki mały szkic, gdzie w
    > skali masz tramwaj tego typu oraz człowieka o wzroście 180 cm. Zakładam,
    > że motorniczy w lusterkach widzi to, co jest poza płaszczyzną boczną
    > "pudła". No to powinien widzieć połowę człowieka. Zakładam, ze biegłemu
    > chodziło o to, że nie powinien zamykać tych drzwi dokąd nie jest pewien,
    > że w ich rejonie nie ma osób. Resztę by trzeba wyczytać z opinii, a nie
    > "pieniaczyć" się, że biegły pisze, ze motorniczy drzwi widzi.

    Tobie to zawsze mało informacji - informacji udzielił profesjonalny
    rzecznik prokuratury.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1