eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWiara czy niewiara? › Re: Wiara czy niewiara?
  • Data: 2009-06-17 16:23:51
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Dominik & Co"
    <D...@i...com> napisał w wiadomości
    news:h19v20$dlm$1@inews.gazeta.pl...

    >> 1) Aktu przyjęcia (chrztu) mogą dokonać rodzice, ale nie mogą już
    >> dokonać aktu apostazji. A przecież to mniej ważny akt, skoro apostata
    >> zawsze może do kościoła powrócić i zostanie przyjęty.
    > Jak to w sekcie- przyjąć chętnie i zawsze, wypuścić- oj, nie ma tak
    > lekko... Zauważ, że chrzest jest ważny, nawet jeśli nie dokona tego
    > ksiądz, a rodzice wcale nie muszą tego chcieć, a nawet o tym wiedzieć.
    > "Nadzwyczajnym szafarzem chrztu jest każdy człowiek mający pragnienie
    > udzielenia chrztu drugiej osobie w imię Trójcy Świętej."

    Pewnie, tyle, że do wpisania do księgi już należy dokonać pewnych
    formalność.

    >> 2) Na jakiej podstawie kościół chce informować dwie postronne osoby o
    >> działaniach podjętych przez Apostatę?
    > Na podstawie widzimisię polskich biskupów (bo to nasz lokalny folklor)
    > :-)

    Moim zdaniem nie jest to najlepszy sposób, a i prawnie średnio skuteczny.

    >> 4) Moim zdaniem przyjęta przez Kościół Katolicki procedura faktycznie
    >> jest nieco absurdalna i spokojnie powinno wystarczyć pisemne
    >> oświadczenie wiernego - załóżmy dla pewności złożone w obecności osoby
    >> duchownej, by nie było wątpliwości co do prawdziwości tego oświadczenia.
    > Otóż to. I w cywilizowanych krajach wystarcza. Dla porównania proponuję
    > zobaczyć: http://psr.racjonalista.pl/kk.php/s,6188
    > A to niby cały czas ten sam KRK jest!

    Mówiąc szczerze, to podejrzewam, ze jakby się znalazła osoba zainteresowana
    i odpowiednio uporczywa, to można by było spokojnie wykazać niezgodność
    tych postanowień z prawem kanonicznym. Zwłaszcza właśnie owych dwóch
    świadków. Bo reszta akurat moim zdaniem jest sensowna. Ta rozmowa i
    konieczność dokonania to osobiście u proboszcza, a nie jakimś mailem.

    >> Ale tak, czy siak skoro obecność świadków w postaci rodziców czy
    >> rodziców chrzestnych jest tylko "zalecana", to spokojnie apostata może
    > Obecność świadków jest obowiązkowa, natomiast "zaleca się",
    > żeby byli to rodzice chrzestni.
    >> przywołać na świadków dwóch innych księży z miejscowej parafii, którzy
    >> przecież też spełniają warunek bycia pełnoletnim i nie powinni odmówić.
    > Teoretycznie tak- natomiast jestem dziwnie spokojny, że nie będą mieli
    > czasu lub coś bardziej oryginalnego :-)

    No, jeśli się zwróci z takim wnioskiem na piśmie do proboszcza, to ów brak
    czasu może - jeśli będzie trwały - może ich zaprowadzić aż do jakiejś kary
    kościelnej. Ten kij ma dwa końce.

    > To, kto będzie świadkiem, nie jest takie ważne (na forum apostazja.pl
    > są ludzie, którzy podejmą się "świadkowania" dla innych w potrzebie),
    > absurdem jest samo wymaganie tychże.

    Przyznaję Ci rację. Bo niby czego oni mają być świadkami? Podczas ślubu, to
    świadek jest potrzebny, by w razie zniszczenia akt mógł zaświadczyć, że był
    ślub. Ale podczas wypisywania się z kościoła nawet jak później zginie
    księga chrztu, w której się ów akt odnotowuje, to nic się nie stanie. Nie
    będzie ani informacji o przyjęciu ani o wykreśleniu. W mojej ocenie to po
    prostu nie ma żadnego sensu poza faktycznie przysporzeniem kłopotu
    zainteresowanemu.

    > Ale co biedny człowiek w Klechistanie ma zrobić? Ksiądz się
    > słucha biskupów, nie głosu rozsądku.

    To akurat uważam za sensowne. Jakby każdy zaczął sam kombinować, to dopiero
    byłby dym.

    > Ma się do wyboru wieloletnią drogę
    > sądową ze Strassburgiem włącznie, albo uniżone zastosowanie się do
    > widzimisię polskiej kościelnej władzy...


    No, istnieje jeszcze trzecie rozwiązanie, zresztą wybierane przez wiele
    osób. Po prostu nie przejmują się tym problemem. Mało to osób nie
    wierzących, nie praktykujących a ochrzczonych?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1