eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWiara czy niewiara? › Re: Wiara czy niewiara?
  • Data: 2009-06-17 05:30:39
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: Dominik & Co <D...@i...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert Tomasik napisał(a):

    > 1) Aktu przyjęcia (chrztu) mogą dokonać rodzice, ale nie mogą już
    > dokonać aktu apostazji. A przecież to mniej ważny akt, skoro apostata
    > zawsze może do kościoła powrócić i zostanie przyjęty.

    Jak to w sekcie- przyjąć chętnie i zawsze, wypuścić- oj, nie ma tak lekko...
    Zauważ, że chrzest jest ważny, nawet jeśli nie dokona tego ksiądz,
    a rodzice wcale nie muszą tego chcieć, a nawet o tym wiedzieć.

    "Nadzwyczajnym szafarzem chrztu jest każdy człowiek mający pragnienie
    udzielenia chrztu drugiej osobie w imię Trójcy Świętej."

    > 2) Na jakiej podstawie kościół chce informować dwie postronne osoby o
    > działaniach podjętych przez Apostatę?

    Na podstawie widzimisię polskich biskupów (bo to nasz lokalny folklor) :-)

    > 4) Moim zdaniem przyjęta przez Kościół Katolicki procedura faktycznie
    > jest nieco absurdalna i spokojnie powinno wystarczyć pisemne
    > oświadczenie wiernego - załóżmy dla pewności złożone w obecności osoby
    > duchownej, by nie było wątpliwości co do prawdziwości tego oświadczenia.

    Otóż to. I w cywilizowanych krajach wystarcza. Dla porównania proponuję
    zobaczyć: http://psr.racjonalista.pl/kk.php/s,6188

    A to niby cały czas ten sam KRK jest!

    > Ale tak, czy siak skoro obecność świadków w postaci rodziców czy
    > rodziców chrzestnych jest tylko "zalecana", to spokojnie apostata może

    Obecność świadków jest obowiązkowa, natomiast "zaleca się",
    żeby byli to rodzice chrzestni.

    > przywołać na świadków dwóch innych księży z miejscowej parafii, którzy
    > przecież też spełniają warunek bycia pełnoletnim i nie powinni odmówić.

    Teoretycznie tak- natomiast jestem dziwnie spokojny, że nie będą mieli
    czasu lub coś bardziej oryginalnego :-)

    To, kto będzie świadkiem, nie jest takie ważne (na forum apostazja.pl
    są ludzie, którzy podejmą się "świadkowania" dla innych w potrzebie),
    absurdem jest samo wymaganie tychże.

    Ale co biedny człowiek w Klechistanie ma zrobić? Ksiądz się
    słucha biskupów, nie głosu rozsądku. Ma się do wyboru wieloletnią drogę
    sądową ze Strassburgiem włącznie, albo uniżone zastosowanie się do widzimisię
    polskiej kościelnej władzy...


    --
    Dominik (& kąpany)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
    RP

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1