eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWYCENA NIERUCHOMOSCI.Re: WYCENA NIERUCHOMOSCI.
  • Data: 2005-03-02 22:35:14
    Temat: Re: WYCENA NIERUCHOMOSCI.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Piotr" <pjj1"usun_to"@polbox.pl> napisał w wiadomości
    news:d04i64$72q$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Rzeczoznawca wycenil mi nieruchomosci. Wycena jest potrzebna do
    > przedstawienia z banku X o czym powiadomilem rzeczoznawce.
    > Okazalo sie w banku, ze rzeczoznawca jest skreslony z listy rzeczoznawcow
    > honorowanych przez bank kilka miesiecy temu.
    >
    > Prosze o porade, jak wyegzekwowac pieniadze od nieuczciwego rzeczoznawcy.

    Jeśli rzeczoznawca przyjmując zlecenie wiedział, że nie posiada uprawnień do
    jego wykonania, to podejmując się jego wykonania i przyjmując wynagrodzenie
    dopuścił się oszustwa. A to przestępstwo. To jest dość prosta sprawa.

    Gorzej, jak rzeczoznawca nie utracił tych uprawnień obiektywnie, a jedynie
    ten konkrety bank z jakiś tam sobie znanych powodów, należy ufać, że
    istotnych, nie życzy sobie akurat jego oszacowań. Wówczas należy sprawdzić,
    czy rzeczoznawca wiedział o tym, że w tym banku go nie lubią oraz czy
    wiedział, do jakiego banku będziesz składać wniosek. Jeśli na obydwa pytania
    odpowiedź jest twierdząca, to również można mu przedstawić zarzut oszustwa.

    Jeśli żadna z powyższych sytuacji nie ma miejsca, to z kolei należy się
    zastanowić, jakie bank postawił warunki uzyskania kredytu. Jeśli
    rzeczoznawca ma uprawnienia, a jedynie w banku go trochę mniej lubią, a bank
    nie czyniąc zastrzeżenia zażądał operatu od jakiejkolwiek osoby posiadającej
    uprawnienia, to niestety to bank ma kłopot. Co nie znaczy, że kłopotu nie ma
    klient. Jeśli bank odmówi mu przyjęcia dokumentów podnosząc, że akurat od
    tego rzeczoznawcy nie przyjmują opinii, moim zdaniem można by się od banku
    domagać wyrównania strat. Choć bank z drugiej strony może być sprytny i
    zwietrzywszy sprawę, po prostu odmówić udzielenia kredytu bez podania
    przyczyn.

    Od rzeczoznawcy, który posiada obiektywnie uprawnienia, a którego jedynie
    bank sobie nie życzy, choć go wprost o tym nie poinformował dochodzić
    roszczeń nie można, o ile sporządzony przez niego operat nie zawiera jakiś
    błędów.

    To ewentualnie taki dyskryminowany rzeczoznawca mógł by na zasadzie
    zwalczania nieuczciwej konkurencji podnosić zarzut w stosunku do banku, ze z
    jakiegoś tam powodu utrudnia mu dostęp do rynku. Ale to już jego prawo.
    Zresztą nie jestem przekonany, czy sprawę by wygrał, bo z kolei bank może
    moim zdaniem ponosząc ryzyko bezpowrotnej utraty sporej kwoty pieniędzy
    wykazywać w tym zakresie pewne fanaberie. Z tym, ze warunki te powinny być
    jasno określone w chwili pierwszych ustaleń, nie zaś korygowane po tym, jak
    klient już poniósł jakieś tam konieczne wydatki. Jeśli bank działa w tym
    zakresie nieczysto, to ewentualnie pozostałą by arbiter bankowy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1