eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUwaga groźny pies › Re: Uwaga groźny pies
  • Data: 2010-07-13 19:55:47
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Massai pisze:

    >>> Teść nie ma przerostu ego, po prostu sie boi że przyjdą w nocy, a
    >>> rzucający się i szczekający pies da mu chwilę żeby policję wezwać.
    >> Jeśli zależy ci tylko na szczekaniu - to po co musi swobodnie biegać?
    >
    > Jak się taki bandzior zorientuje że wejście przez płot może grozić
    > ugryzieniem, to się chwilę zastanowi. I ta chwila może być potrzebna
    > żeby policja się dotelepała na miejsce.

    Ta chwila mu wystarczy do unieszkodliwienia psa.

    > A jak wejdą, to pies ich na jakiś czas zatrzyma.

    Aha, czyli przyznajesz się, że twoim celem jest nielegalne pozbawienie
    wolności przy pomocy psa?

    >> Po drugie - jak się na prawdę boi, to czy nie lepszy byłby jakiś
    >> monitoring? Choćby zwykłe czujki ruchu? Czujce zatrutego mięsa nie
    >> podrzucisz...
    >
    > Czujki ruchu? Ukradną czujki w czasie nieobecności właścicieli. I to
    > nawet nie te bandziory, zwykli złodzieje.

    Gdzie ty mieszkasz, w strefie działań wojennych??

    Poza tym zanik sygnału kontrolnego z czujki powinien automatycznie
    wywoływać alarm.

    > Już czujniki od bramy, takie uniemożliwiające zamknięcie gdy coś stoi
    > między skrzydłami raz ukradli.

    Jak ta wszystko kradną, to i pies się długo nie uchowa ;->

    > A co do zatrutego mięsa, to strachu nie ma, pies wyszkolony, od obcego
    > żarcia nie weźmie. Nawet ode mnie nie bierze...

    Są i inne sposoby.

    >>> Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinien
    >>> ponosić konsekwencje swoich działań. Także pomyłek.
    >> To umówmy się tak: jeśli kiedykolwiek zdarzy ci się wejść gdzieś na
    >> cudzy teren przez pomyłkę, honorowo poderżniesz sobie gardło, OK?
    >
    > A dlaczego niby mam honorowo sobie poderżnąć gardło?

    Skoro wchodząc na czyjś teren zgadzasz się na wszelkie konsekwencje, to
    załóżmy, że to mój teren i życzę sobie, żeby sobie gardło poderżnął ;->

    Bo w końcu mogę (wg. ciebie) zwyczajnie postawić jakąś automatyczną
    piłę, która będzie ćwiartować każdy obcy obiekt na moim terenie...

    Ja tylko domagam się, żebyś był konsekwentny, a nie robił na
    przysłowiowego Kalego.

    > Ale jak się nadzieję na wystajacy z ziemi drut to nie będę płakał jak
    > pinda "ojejku, ja sobie przechodziłem, a tu dzida w ziemi, zamach,
    > odszkodowanie!". Jego posesja, niech sobie rozkłada pułapki na
    > niedźwiedzie, jego sprawa.

    Bredzisz.

    > A mam tyle oleju w głowie żeby na cudzy OGRODZONY teren nie włazić.
    > Gdzie w dodatku na ogrodzeniu wisi ostrzeżenie o psie.

    Uhm. Goni ciebie banda zbirów. Albo innych gwałcicieli (skoro już jakąś
    kobietę wspomniałeś). Będziesz miał czas czytać tabliczki i czekać, aż
    ktoś łaskawie na dzwonek odpowie?

    > Na czym niby polega taka "pomyłka" gdy wchodzisz na cudzą ogrodzoną
    > posesję?

    Na ludzkiej omylności.

    > tylko dlatego że furtka nie zamknięta na klucz i DA się wejść?
    > Przy odrobinie chęci da się wejść na każdą posesję.

    Przy odrobinie chęci da się furtkę zamknąć. Czy to dla ciebie czynność
    zbyt skomplikowana?

    > Takie sprawdzanie czy furtka otwarta przypomina macanie bab w
    > autobusie, na zasadzie "jak nie zaprotestuje to git". A po cholerę
    > naciskać tę klamkę?

    I znowu brednie wypisujesz. Macanie to już "czynność seksualna" i są na
    to stosowne paragrafy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1