eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUtrudnianie pierwszej pomocy › Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
  • Data: 2018-06-16 01:15:13
    Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15-06-18 o 21:14, Shrek pisze:

    >> Nawet jeśli to jest za publiczne pieniądze, to musi być dozorowane.
    > Zaczynasz z sensem gadać. Przy czym dozorowane nie oznacza ciecia, co
    > wydaje albo nie po uważaniu. Naprawdę całkiem sporo tego wisi w
    > miejscach publicznych i nie stoi przy każdym cieć "co ma go na stanie".

    Wskaż takie miejsce? Ja znam kilka w moim mieście, i wszędzie są dozorowane.
    >
    >> Inaczej zaraz by ktoś zabrał.
    > Przypuszczam, że wątpię. Po co komu defibrylator? Wiszą zawsze w
    > okolicach gdzie jest sporo kamer.

    Nie zdajesz sobie sprawy, jakie głupoty ludzie kradną, by to za zakrętem
    wyrzucić.
    >
    >> Ale problem jest zupełnie innej klasy.
    > Cieszę się, że w końcu dostrzegłeś;)
    >
    >> Ratownik uznał, że w tym konkretnym wypadku nie jest potrzebne.
    > Wedle twojej teorii nic nie uznał, bo pilnował basenu i się nie oddalił
    > w kierunku zdarzenia.

    Na opowiadanego kobiety uznał. Obowiązku iść nie miał żadnego.
    >
    >> Mógł się
    >> pomylić oczywiście, ale to jego decyzja i tyle.
    > I wracamy do punktu wyjścia - jeśli udzielał pierwszej pomocy i
    > autoratywnie uznał, że tak będzie lepiej, to co najwyżej się pomylił.
    > Przykra sprawa, ale jego prawo do pomyłki i nikt nie ma nawet specjalnie
    > możliwości ścigania (chyba żeby prok uznał, że wykwaligikowany ratownik
    > ma mniejsze prawo do pomyłek). Ale ty twierdzisz, że on nawet nie
    > pofatygował się na miejsce, tylko po prostu uznał, że nie bo nie. To już
    > byłoby utrudnianie działań, a na to by się paragraf znalazł.

    Jakie utrudnianie? Komu i co utrudniał, skoro nawet do pacjenta nie
    podszedł?
    >
    > Zaczynasz mówić z sensem, jeszcze odwołaj szkodliwe głupoty jakie
    > pisałeś o tym jak działa czy niedziała AED i że jest więcej przypadków
    > kiedy go nienależy stosować niż należy w przypadku podejrzenia zaburzeń
    > akcji serca/NZK i się dogadamy;)

    Wątpię. Po tym co piszesz wnoszę, że w życiu nie prowadziłeś żadnej
    akcji ratunkowej, a jedynie poczytałeś ulotki o AED pisane przez
    producentów.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1