eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUtrudnianie pierwszej pomocy › Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
  • Data: 2018-06-16 10:25:21
    Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 16-06-18 o 09:29, Shrek pisze:
    > W dniu 16.06.2018 o 01:15, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>>> Nawet jeśli to jest za publiczne pieniądze, to musi być dozorowane.
    >>> Zaczynasz z sensem gadać. Przy czym dozorowane nie oznacza ciecia, co
    >>> wydaje albo nie po uważaniu. Naprawdę całkiem sporo tego wisi w
    >>> miejscach publicznych i nie stoi przy każdym cieć "co ma go na stanie".
    >>
    >> Wskaż takie miejsce? Ja znam kilka w moim mieście, i wszędzie są
    >> dozorowane.
    >
    > Pierwsze z brzegu - metro marymont w Warszawie. Tu masz mapę wszystkich.
    >
    > http://www.ratujzsercem.pl/Map.aspx
    >
    > Jak sobie klikniesz, to masz nawet zdjęcie - wisi sobie na peronie,
    > budki dla ciecia nie ma.

    W Warszawie nie sprawdzę. U nas na wsi wisi w miejscach dozorowanych.
    >
    >>>> Ratownik uznał, że w tym konkretnym wypadku nie jest potrzebne.
    >>> Wedle twojej teorii nic nie uznał, bo pilnował basenu i się nie oddalił
    >>> w kierunku zdarzenia.
    >>
    >> Na opowiadanego kobiety uznał. Obowiązku iść nie miał żadnego.
    >
    > Czyli uznał, że nie ma potrzeby defibrylacji nie widząc pacjenta - czy
    > tak? No to rzeczywiście profesjonalizm. Zaraz - nie uyzasadaniłeś tego,
    > że skoro był na miejscu to wiedział lepiej niż my? No to byl czy nie był?

    Faktycznie niezbyt mądrze. Ale skoro iść nie mógł? Artykuł jest głupio
    napisany, bo powinni przede wszystkim zapytać tę ratowniczkę, która na
    miejsce poszła. A oni rozpytali nawiedzoną panienkę czującą urazę, że
    natychmiast wszyscy z basenu 5ratować nie pobiegli oraz jakiegoś
    "instruktora", który miał jedynie ich relację. I tego się czepiam.

    >
    >>> Zaczynasz mówić z sensem, jeszcze odwołaj szkodliwe głupoty jakie
    >>> pisałeś o tym jak działa czy niedziała AED i że jest więcej przypadków
    >>> kiedy go nienależy stosować niż należy w przypadku podejrzenia zaburzeń
    >>> akcji serca/NZK i się dogadamy;)
    >>
    >> Wątpię. Po tym co piszesz wnoszę, że w życiu nie prowadziłeś żadnej
    >> akcji ratunkowej, a jedynie poczytałeś ulotki o AED pisane przez
    >> producentów.
    >
    > Resuscytacji na szczęście nie. Ty za to nawet na kursie nie byłaś, albo
    > spałeś. Przestań powtarzać bzdury, że nie należy w takich przypadkach
    > używać AED, bo komuś zaszkodzisz.

    Ja nie ukrywam swoich danych, więc raczej wiadomo, że kobietą nie jestem
    :-) A co do meritum, no to nie o kursy chodzi, tylko praktykę i o to
    pytałem. Ja nigdy nie piałem, że AED komuś zaszkodzi, tylko, że
    przeważnie jest zbędne i tyle.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1