eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTylko skąd to zaskoczenie? › Re: Tylko skąd to zaskoczenie?
  • Data: 2021-10-07 12:49:14
    Temat: Re: Tylko skąd to zaskoczenie?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 07.10.2021 o 02:24, Marcin Debowski pisze:
    >> No chyba tak. Albo ... ktos tu wysysa z palca?
    > Rozdział państwa od kościoła nie oznacza przecież automatycznej
    > otwartości tego ostatnie. Brak rozdziału sprzyja jedynie zależnościom
    > korupcyjnym, bo w końcu karnie nie ma ten rozdział żadnego znaczenia.
    > Jeśli kultura polityczna jest taka, że tej korupcji za dużo nie ma
    > (kościelni pedofile nie są chronieni na poziomie instytucji państwa) to
    > rozdział niewiele zmienia.

    Korupcja, to trochę co innego, niż ochrona. My z korupcją też tu mamy
    problem na styku państwo - Kościół, ale ten problem to przelewanie
    środków państwowych na cele kościelne, przekazywanie nieruchomości za
    bezcen itd.

    Chronienie pedofilów, to zupełnie inna klasa problemu. Moim zdaniem
    Kościół bojąc się skandalu starał się ukrywać znane sobie przypadki.
    Gdyby pierwszy znany opublikowali, to nikt by pewnie do Kościoła
    pretensji nie miał. W każdej zbiorowości może się znaleźć "czarna owca",
    ale jak wyszło, ze oni ukrywali wiele lat znane sobie przypadki, to
    trochę to nadwyrężyło wizerunek kościoła.

    > Zapewne za całokształt. Młodzi nie uznają KK za autorytet z woli
    > boskiej, zadają pytania, widzą arogancję i butę. No i też niewątpliwie
    > powyższe - nie zgadzają się z proponowanym modelem.

    Moim zdaniem przede wszystkim dostrzegają to, że wiara i nauka Chrystusa
    nie do końca przystaje do działań Kościoła Katolickiego jako instytucji.
    Zawsze tak było od wieków, ale wcześniej nie było Internetu. Wcześniej
    ksiądz na kazaniu był źródłem informacji, więc można było trochę tym
    pomanewrować.

    Z nieuczęszczaniem na religię z kolei, to też jest tak, że pewnie wiele
    zależy od tego, co tam jest nauczane. Jak jest fajny ksiądz, no to
    pewnie część osób chce. Ale sam pamiętam, jak sie cieszyłam, jak jakaś
    lekcja przepadła. Nie to, bym szczególnie tej matematyki, czy historii
    nie lubił. Pewnie sporo uczniów tak do tego podchodzi i nie ma co się tu
    głębszych powodów dopatrywać.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1