>> A tak na zakonczenie podaje przyklad z Gdyni, dokladnie z Komisariatu
na
> Wzg. Sw. Maksymiliana, obecny tam
> oficer dyzurny nie chcial podac numeru telefonu do Komendy w Gdansku,
> tlumaczac, ze on nie wie, ze mozna sobie
> zobaczyc do ksiazki telefonicznej itd.
>
> Ciekawe jak oni komunikuja sie z innymi posterunkami, czyzby sygnalami
> dymnymi... ??
> Ale co sie dziwic, skoro obywatelowi nie chca udzielic tak prostej
> informacji, to mamy od nich wymagac lapania
> przestepcow.
>

heh, to mnie troche zdzwililo jak dzwonilem pod 112 (albo 997) z sopotu a
poloczylem sie z gdynia :)
Dopiero pozniej jak sie okazalo ze danej ulicy nie ma w gdyni przelaczono
mnie do Sopotu.

Ten woj dyzurny powinien Cie przelaczyc. Przeciez to moglo byc cos
waznego. Nie chcialo mu sie pewnie.

P.