eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTU żąda okazania dowodu osobistego › Re: TU żąda okazania dowodu osobistego
  • Data: 2009-10-21 11:55:20
    Temat: Re: TU żąda okazania dowodu osobistego
    Od: "Nixe" <n...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał

    > A po czym poznajesz, że osoba występuje w KRSsie? Po fryzurze?

    A po czym ją poznam otrzymując umowę pocztą? :)
    Albo po czym poznają mnie, gdy co miesiąc wysyłam podpisane raporty
    finansowe do banku? :)

    > Jeśli jest to zakup tonera, to można wziąć na siebie to ryzyko. Najwyżej
    > straci się zapłatę za ten produkt. Ale przy większych umowach idzie się do
    > notariusza i poświadcza podpis.

    "Idzie się" jedynie w teorii. Masz dużo racji, przyznaję, ale w codziennym
    życiu po prostu nie praktykuje się takich rzeczy. Odkąd działam w firmie, to
    ani żaden z naszych klientów (a mamy ich "trochę") nie oczekiwał
    podpisywania umów notarialnie ani my tego nie robimy. A kwoty w umowach
    znacznie przewyższają wartość tonera.

    > Jasne że nie, bo to nie żaden dowód, że posiadacz tego dowodu podpisał
    > umowę.

    No więc tym bardziej sprawdzenia dowodu w takich wypadkach jest OKDR :)
    A przesyłanie umów wcale nie należy do rzadkości.

    > Właśnie o to chodzi - wystawca zostaje bez towaru, z zapłaconym VATem i
    > bez możliwości otrzymania zapłaty. Dlaczego? Bo nie chciało mu się
    > sprawdzić z kim zawiera umowę.

    Momencik, albo ja nie zrozumiałam albo coś pokręciłeś.
    Mowa była o kupującym, który miałby sprawdzić, czy wystawca jest upoważniony
    do wystawienia faktury.
    Jeśli mówimy o odwrotnej sytuacji, to co Ci da sprawdzenie, komu sprzedajesz
    towar? Jest zamówienie podpisane przez pracownika firmy i kij Cię obchodzi,
    czy ta osoba istotnie była upoważniona czy nie. To problem do rozwiązania
    między tą firmą (pracodawcą) a jej pracownikiem, bo to firma (pracodawca)
    odpowiada za zamówienia.
    Przecież nie będziesz nikomu dowodu sprawdzał przy zamówieniu (zwłaszcza
    mailowym, faksowym bądź telefonicznym). Na Allegro też nie sprawdzają
    dowodów osób licytujących ;-)

    > Wylegitymować ma się ten, co coś chce.

    Z reguły zawsze ktoś coś chce.
    Umowa to nie jest przecież korzyść jednostronna.

    > Sądzisz, ze w większych firmach klientów osobiście obsługuje członek
    > zarządu?

    Piszę o podpisywaniu umów, a nie o obsłudze klienta. Przy stricte obsłudze
    klienta żądanie od obsługującego dowodu tożsamosci to już kompletny przerost
    formy nad treścią.

    > Dyskusja nie zaczęła się od tego, aby każdego legitymować, tylko od
    > tego, że legitymować nie wolno, a to nieprawda.

    Bo zaczęła się od sytuacji, gdy legitymować się chce pracownika w żaden
    sposób nie powiązanego ze sprawą, a jedynie pełniącego funkcję osoby
    przyjmującej rzeczoznawcę w firmie. Tak to przynajmniej zrozumiałam.

    > W urzędzie mogę sprawdzić.

    A sprawdzałeś kiedyś? Jaka była reakcja urzędniczki/ka?
    Ja kiedyś wylegitymowałam panie z UKS (bo za takie się podały ;-), które
    przyszły do firmy na jakieś czynności sprawdzające. Oburzone były moją
    prośbą bardzo, choć tutaj akurat miałam pełne prawo sprawdzić ich
    legitymacje służbowe (ale uwaga - legitymacje służbowe, nie dowód osobisty),
    ponieważ nikt się ze mną wcześniej nie umawiał, ani tych kobiet nie znałam,
    więc to zrozumiałe. Niemniej jednak gdybym poprosiła je o dowód osobisty, to
    miałyby prawo odmówić i tutaj one miałyby rację.

    > W banku niekoniecznie jest to w moim
    > interesie - jeśli będę miał kredytówkę, której umowa nie została zawarta
    > poprawnie przez bank, to tym lepiej, bo to ja będę miał pieniądze banku, a
    > bank nie będzie miał ważnej umowy.

    No to przyjmijmy, że chodzi o lokatę, a nie kredyt ;-)

    > Ciekaw jestem, czy będąc bankiem też nie chciałbyś legitymować
    > kredytobiorców? Załóżmy, że umowy podpisujesz u nich w domu, żeby nie
    > było, że każdy może przyjść z ulicy.

    No cóż. Mnie banki udzielające kredytu nie legitymowały podczas podpisywania
    umów kredytowych w siedzibie firmy. Co innego w siedzibie banku.

    > Ale po co mnożyć? Ktoś tu palnął bzdurę, że w transakcjach handlowych
    > kontrahenci nie mogą się legitymować i została ona obalona.

    A mogą? Ty jedynie twierdzisz, że jest to sensowne i z tym zasadniczo nie
    polemizuję.
    Ale czy jakoś prawnie umocowane? Jeśli tak na podstawie jakiego przepisu?
    Argument, że co nie jest zabronione, to jest dozwolone odrzucam a priori ;-)

    > Powinien. Ale jeśli kogoś zna i wie kto to jest, to nie biorąc dowodu
    > robi to na własne ryzyko.

    I sądzisz, że Poczta Polska tak sobie od lat ryzykuje?
    O firmach spedycyjnych nie wspominając.
    Pomijam też fakt rotacji pracowników, zarówno u odbiorcy jak i u dostawcy.

    > W przypadku przesyłek regulaminy poczty i kurierów umożliwiają
    > zostawienie przesyłki zazwyczaj każdej dorosłej osobie.

    Na pewno każdej? Ochroniarzowi "na bramie" też?
    Poza tym powyżej piszesz, że powinni sprawdzać dowody tożsamości.
    To powinni czy regulamin nie zawiera takiego imperatywu?

    > Żądanie jak najbardziej słuszne. Potem w razie czego wiadomo kto
    > próbowałby wyłudzić odszkodowanie.

    Możesz mi wyjaśnić, jakim cudem zwykły pracownik mógłby wyłudzić
    odszkodowanie z polisy firmowej?
    Skoro protokół szkody i upoważnienie do przelania pieniędzy podpisywane jest
    przez osoby z KRS, a dodatkowo na firmę, przychodzi informacja o dokonanym
    rozliczeniu, jego kwocie i numerze konta, na jakie została przelana.

    Pozdrawiam
    Nixe

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1