> nie jestem znawcem prawa ale przeciez te zdarzenia sa nie powiazane
> jakbys nie poszedl wymienic chleba (mimio tego ze byl "z czyms") to
> nie uleglbys wypadkowi, nie ma sensu taka argumentacja
>
> ..bosh jak niektorzy ludzie kombinuja..

ja tylko pytam w swietle prawa jak ma sie taka sytuacja, moge namnozyc wiele
innych takich ciekawych sytuacji.. ktore sa dosc ciekawe do rozmyslania pod
wzgledem prawa.

do napisania tego postu sklonilo mnie artykul w ktorym przeczytalem, ze w
USA jakas kobieta oblala sie wrzaca kawa w restauracji McDonalds, wytoczyla
proces no i wygrala bo na kubku nie pisalo HOT - w tlumaczeniu gorace.