Witam,

Mam pytanie czysto teoretyczne.

Zalozmy, ze jest osoba ktora zakupila w supermarkecie jakis produkt, dajmy
na to chleb, a w nim znalazla obcy przedmiot ktory mogl jej zagrozic na
zyciu i zdrowi (oczywiscie po zjedzeniu). Dodajmy, ze osoba ta bardzo szybko
sie denerwuje, ale zawsze jest kulturalna. Supermarket przyjal reklamacje, i
wszystko ok. Jednakze ta osoba wychodzi z supermarketu wsiada do samochodu i
na tym parkingu powoduje kolizje, oczywiscie z jego winy. Gdyby nie nie bylo
by nic w tym produkcie, nie musial by jechac, a ze pojechal i byl w stanie
jakim byl (troska o np. rodzine lub o wlasne zycie lub zdrowie) to tak sie
stalo.

Czy ma szanse jakies ta osoba co kupila ferelny produkt w uzyskaniu jakiegos
odszkodowania od supermarketu/producenta. Jakie prawa takze jej przysluguja
za znalezienie takiego "obcego ciala w produkcie zakupionym"

Licze na fachowa odpowiedz znawcow prawa.

do góry

> Zalozmy, ze jest osoba ktora zakupila w supermarkecie jakis produkt, dajmy
> na to chleb, a w nim znalazla obcy przedmiot ktory mogl jej zagrozic na
> zyciu i zdrowi (oczywiscie po zjedzeniu). Dodajmy, ze osoba ta bardzo
szybko
> sie denerwuje, ale zawsze jest kulturalna. Supermarket przyjal reklamacje,
i
> wszystko ok. Jednakze ta osoba wychodzi z supermarketu wsiada do samochodu
i
> na tym parkingu powoduje kolizje, oczywiscie z jego winy. Gdyby nie nie
bylo
> by nic w tym produkcie, nie musial by jechac, a ze pojechal i byl w stanie
> jakim byl (troska o np. rodzine lub o wlasne zycie lub zdrowie) to tak sie
> stalo.
>
> Czy ma szanse jakies ta osoba co kupila ferelny produkt w uzyskaniu
jakiegos
> odszkodowania od supermarketu/producenta. Jakie prawa takze jej
przysluguja
> za znalezienie takiego "obcego ciala w produkcie zakupionym"
>
> Licze na fachowa odpowiedz znawcow prawa.

nie jestem znawcem prawa ale przeciez te zdarzenia sa nie powiazane
jakbys nie poszedl wymienic chleba (mimio tego ze byl "z czyms") to
nie uleglbys wypadkowi, nie ma sensu taka argumentacja

..bosh jak niektorzy ludzie kombinuja..

pozdr.
Jacek

do góry

> nie jestem znawcem prawa ale przeciez te zdarzenia sa nie powiazane
> jakbys nie poszedl wymienic chleba (mimio tego ze byl "z czyms") to
> nie uleglbys wypadkowi, nie ma sensu taka argumentacja
>
> ..bosh jak niektorzy ludzie kombinuja..

ja tylko pytam w swietle prawa jak ma sie taka sytuacja, moge namnozyc wiele
innych takich ciekawych sytuacji.. ktore sa dosc ciekawe do rozmyslania pod
wzgledem prawa.

do napisania tego postu sklonilo mnie artykul w ktorym przeczytalem, ze w
USA jakas kobieta oblala sie wrzaca kawa w restauracji McDonalds, wytoczyla
proces no i wygrala bo na kubku nie pisalo HOT - w tlumaczeniu gorace.

do góry

> do napisania tego postu sklonilo mnie artykul w ktorym przeczytalem, ze w
> USA jakas kobieta oblala sie wrzaca kawa w restauracji McDonalds,
wytoczyla
> proces no i wygrala bo na kubku nie pisalo HOT - w tlumaczeniu gorace.
>
>

dobre :)))

No to podobna sytuacja:

Rozwalam szybe w drzwiach do supermarketu. Ranie się. Mogę domagać się
odszkodowania. Mogę wytoczyć sprawę im za to, że szyba była za czysta
i nie pisało na niej : "UWAGA SZYBA".
:))

pozdr.
Jacek

do góry

inna sytuacja :
pracownik myl noge w umywalce w lazience biura, balansujac przy tym na
drugiej nodze. Umywalka sie urwala i zlamala pracownikowi noge. Pracownik
wygral w sadzie sprawe o odszkodowanie, bo przy umywalce nie bylo
ostrzezenia, aby nie myc tam nogi. :-)

do góry

> pracownik myl noge w umywalce w lazience biura, balansujac przy tym na
> drugiej nodze. Umywalka sie urwala i zlamala pracownikowi noge. Pracownik
> wygral w sadzie sprawe o odszkodowanie, bo przy umywalce nie bylo
> ostrzezenia, aby nie myc tam nogi. :-)


realne? czy robisz sobie jaja?

do góry

On Tue, 13 Aug 2002 18:38:17 +0200, Marcin Gil wrote:


> do napisania tego postu sklonilo mnie artykul w ktorym przeczytalem, ze
> w USA jakas kobieta oblala sie wrzaca kawa w restauracji McDonalds,
> wytoczyla proces no i wygrala bo na kubku nie pisalo HOT - w tlumaczeniu
> gorace.

361 kc
W Polsce odpowiada sie tylko za normalne nastepstwa dzialania lub zaniechania z
ktorego wynikla szkoda

--
wojciech

do góry

On Tue, 13 Aug 2002 20:17:55 +0200, Marcin Gil wrote:

>> pracownik myl noge w umywalce w lazience biura, balansujac przy tym na
>> drugiej nodze. Umywalka sie urwala i zlamala pracownikowi noge.
>> Pracownik wygral w sadzie sprawe o odszkodowanie, bo przy umywalce nie
>> bylo ostrzezenia, aby nie myc tam nogi. :-)
>
>
> realne? czy robisz sobie jaja?


robi sobie jaja,
ale mimo to odpowiem,

jezeli umywalka bylaby wadliwie zamocowana,
to pewnie odszkodowanie by zasadzono.


ale nie dlatego ze nie bylo tam wywieszki, tylko dlatego, ze ktos pewnie zwinil
przy montazu,



--
Wojciech

do góry

>
> 361 kc
> W Polsce odpowiada sie tylko za normalne nastepstwa dzialania lub
zaniechania z
> ktorego wynikla szkoda

§ 2. W powyzszych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub
postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany
poniósl, oraz korzysci, które móglby osiagnac, gdyby mu szkody nie
wyrzadzono.





Tak? A co z tym paragrafem? Gdyby osoba przedstawiona w tej scence nie miala
chleba z dodatkiem, to nie musiala by jechac, a tak musiala no i
poszkodowany poniosl straty - w wyniku wyrzadzenia szkody.



Co wy na to?

do góry

On Tue, 13 Aug 2002 18:06:11 +0200, Jacek wrote:


>>
>> Czy ma szanse jakies ta osoba co kupila ferelny produkt w uzyskaniu
> jakiegos
>> odszkodowania od supermarketu/producenta. Jakie prawa takze jej
> przysluguja
>> za znalezienie takiego "obcego ciala w produkcie zakupionym"

poczytaj 449 z jedynka w indeksie gornym do 449 z jedenastka w indeksie
gornym,

a wczesniej ogolne zasady odpowiedzialnosci - polecam cala ogolna czesc
zobowiazan,

--
Wojciech

do góry