eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprzedanie czegoś wadliwego › Re: Sprzedanie czegoś wadliwego
  • Data: 2006-02-07 15:47:08
    Temat: Re: Sprzedanie czegoś wadliwego
    Od: "Tiger" <c...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Jak to jest dla ciebie smieszne - to pisz na humor czy coś. Dla mnie jest
    > powazne. Zjadal mi grzyb glajta - chce go sprzedac, bo nie chce latac
    > wiecej na
    > takiej smiedzącej glajsze. A sie zastanawiam czy musze komus powiedziec
    > czy
    > glajcha byla chora czy nie. Skoro juz nie jest - i tyle.

    No dobra, pozbieralem sie z podlogi i podszedlem do tego z punktu widzenia
    socjolingwistycznego. Glajt to by byl transkrybowany z angielskiego "glider"
    z polknietym "r", czyli szybowiec. Z kontekstu wynikaloby wiec, ze Jerzy
    chce sprzedac szybowiec, ktorego nie ma gdzie przechowywac i nie zna jego
    obecnego stanu technicznego, byc moze ze wzgledu na brak okresowych badan
    technicznych. Pisze, ze szybowiec "byl chory", czyli chyba mial jakas
    krakse, po ktorej zostal doprowadzony do stanu uzywalnosci, czyli sytuacja
    jest taka sama jak z samochodem, ktory byl "klepany" po stluczce.

    Zatem pytanie zapewne jest skierowane do tych, co znaja sie na normach i
    prawach, ktorymi rzadzi sie lotnictwo, szybownictwo i procedurach
    rejestracji / sprzedazy i odpowiedzialnosci za sprzedawane "ptaki" ;-)

    Uff... ale przyznam, ze dawno nie widzialem tak niepolskiego jezyka
    polskiego. Mam wrazenie, ze "Jerzy Krzak" to po prostu "George Bush", co
    sugerowaloby, ze autor jest Amerykaninem lub Amerykaninem polskiego
    pochodzenia.

    Teraz moze ktos Jerzemu powaznie odpowie ;-)

    Pozdrawiam,

    Tiger


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1