eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprawa warta piwa :-)Re: Sprawa warta piwa :-)
  • Data: 2003-05-29 20:50:46
    Temat: Re: Sprawa warta piwa :-)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    By dyskusji nie przedłużać, to poprzestańmy może na konkluzji, iż należało
    ewentualnie zabezpieczyć puszkę z zawartością.

    Moim zdaniem badanie trzeźwości klienta niewiele nowego do sprawy wniesie.
    No bo jak wypił łyk, to i tak żadne urządzenie nic nie wykaże, a jak jest
    pijany, to nie wiadomo, czy nie upił się wcześniej. Z zawartości alkoholu we
    krwi w żaden sposób nie da się wywieść faktu

    Wyznaczenie objętości płynu w puszce jest proste. Robi się oględziny i
    mierzy menzurką objętość płynu. Tylko, że to może być ewentualnie argument
    oskarżenia, a nie obrony. Jak nawet okaże się, że w puszce jest 100%, to
    będzie w stanie wykazać, że akurat w tej puszce nie było 2 ml więcej?
    Zresztą
    problem jest tutaj w definicji picia. Czy jak gość zamoczył wargę, wziął do
    ust i na widok policjantów wypluł do puszki, to już spożywał, czy dopiero
    przygotowywał się do spożycia? Który odcinek przewodu pokarmowego uznać za
    "bezzwrotne" spożycie? Zresztą, jeśli byśmy chcieli pragmatycznie podchodzić
    do sprawy, to należało by jeszcze wysłać tę ciecz do ekspertyzy, bo a nóż
    producent piwa to oszust, piwo faktycznie nie zawiera alkoholu i mamy do
    czynienia z nieudolnym usiłowaniem? W ten sposób piętrząc problemy, to byśmy
    zrobili śledztwo, a tutaj wszak jest jedynie mowa o wykroczeniu.

    Moim zdaniem przepis o zakazie spożywania alkoholu w miejscu publicznym jest
    generalnie skopany. Nie wiem jak w innych krajach, ale co najmniej w jednym
    ze Stanów USA (nie pamiętam teraz którym) oraz chyba we Francji obowiązuje
    zakaz spożywania cieczy z butelek i puszek po alkoholu. I nie ma tu
    znaczenia co jest w środku. W sumie wydaje mi się takie rozwiązanie bardziej
    trafne. Demoralizująco, to na mnie działa, jak gość siedzi na krawężniku i
    pije z puszki po piwie. Nie ma dla mnie większego znaczenia co on pije, bo i
    tak tego nie wiem. Jak będzie pił wódkę z ciemnej butelki po wodzie
    mineralnej, to mnie osobiście to nie przeszkadza.

    Skopany przepis karny powoduje, że w zasadzie, jakby się ktoś uparł i chciał
    pragmatycznie podejść do orzeczenia, to nie ma siły, by gościa mądrze się
    tłumaczącego skazać. Nawet jak będzie 10 wiarygodnych świadków, że gość
    podnosił do ust puszkę i dodatkowo zostanie to zarejestrowane kamerą video,
    to on zawsze może powiedzieć, że piwo pił wcześniej w miejscu niepublicznym
    (stąd brak części piwa w puszce), a wówczas, gdy szedł ulicą, to do puszki
    napluł. Plucie nie jest zakazane.



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1