eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoŚmieci po nowemu › Re: Śmieci po nowemu
  • Data: 2013-06-27 17:22:00
    Temat: Re: Śmieci po nowemu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 27 Jun 2013, Marcin N wrote:

    > W dniu 2013-06-26 15:21, Gotfryd Smolik news pisze:
    >
    >> Nie dałobysię więc dla jednego budynku zadeklarować jednocześnie
    >> śmieci segregowanych i nie segregowanych, tak jak napisałeś.
    >
    > No i moje pytanie. Czy to jest zgodne z Konstytucją?
    > Odpowiadam finansowo za obcą osobę?

    Tak.
    Nic dziwnego.
    Co do zasady taki przepis, o odpowiedzialnosci solidarnej
    w zakresie współwłasności jest "od zawsze", w Kodeksie
    Cywilnym, i nie wiadomo mi aby ktokolwiek wygrał sprawę
    o niekonstytucyjność takiej regulacji.

    Mam nadzieję, że przykład który podam będzie *możliwie*
    zbliżony co do zasady do problemu "kary za niesortowanie".
    Masz wspólnotę.
    I jeden ze współwłaścicieli (właściciel jednego z lokali)
    nie płaci którejś opłaty, faktycznie opłaty eksploatacyjnej,
    nieprawidłowo nazywanej "czynszem".
    Zarządca dostaje kwity za wodę, za mycie klatki, za prąd
    zużyty do oświetlenia... ma je pokryć ze "składki", która
    jest w pozycji "eksploatacja".
    Ale kasy BRAKUJE, bo jeden geniusz nie płaci i już.
    Co robi zarządca, co MUSI zrobić zarządca?
    Może:
    - podnieść składkę dla wszystkich, tak aby na bieżące
    opłaty starczyło
    - zadłużyć Twój budynek :P (masz w nim udziały)

    Pytanie: znasz przypadek wygrania sprawy "płacimy
    za duże zaliczki/opłaty eksploatacyjne bo część
    zobowiązanych nie płaci" z zarzutem niekonstytucyjności?

    IMO śladową (bardzo śladową) szansę dawałby fakt, że
    w rachubę wchodzi nowy podatek ("podatek", nie "opłata"!)
    którego (a raczej "kolejnej wspólnej odpowiedzialności
    za niego") nie można było rozważyć w momencie podejmowania
    decyzji o wejściu we współwłasność, skoro go nie było.
    Ale jak tak sobie przemyśliwuję, to mogłoby się okazać,
    że do wygrania byłoby tylko prawo do "wyjścia ze współwłasności",
    czyli coś w rodzaju przymusowego wykupu przez śmiecących
    Twojego mieszkania :P (skoro zasada dotycząca współwłasności
    Ci się nie podoba)

    > Jak dla mnie takie postawienie sprawy dyskwalifikuje cały pomysł
    > i ustawa powinna trafić do kosza.

    Akurat ostatni kawałek kwalifikuje się do wyrażenia zgody ;)
    W tworzeniu ustawy najwyraźniej brali udział ludzie, którzy
    śmieciami sobie głowy nie zawracają, znika toto automatycznie
    jak się zapłaci ;) i *jedynie* należy przymusić niepłacących
    żeby płacili, to wprowadźmy podatek.
    No, może nieco przesadziłem :)
    Ale całkiem sporo elementów jest nieprzemyślanych.
    Choćby brak zakładki i wskazanie, z czego sfinansować ostatni
    "nieprzysługujący" (usługo*biorcom*) kurs, aby kubły nie
    musiały ani znikać zostawiając mieszkańców z pytaniem "co
    robić ze śmieciami do 1 lipca" ani być wymienione na hurra
    wszystkie wszędzie w jedną noc.
    Coś tak jak przy ustawie o VAT - "za błędy zapłacili podatnicy,
    więc nie ma problemu".

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1