eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSklep i zakas fotografowaniaRe: Sklep i zakas fotografowania
  • Data: 2008-01-13 00:56:54
    Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 12.01.2008 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
    > IMO fotografowanie[1] jest po prostu "zwykłym zachowaniem człowieka".
    > Takim, jak to że idzie, stoi, czasem kichnie...
    [..]
    > Zgoda. Jest ortogonalna do problemu fotografowania jako takiego,
    > przepisy dotyczące handlu, konsumenckości i całej reszty istotne
    > są o tyle, że klientowi się "daje ofertę publiczną" a tym samym
    > *wpuszcza* do sklepu.

    MZ jest to nieistotne ze względu na to, że są one w moim odczuciu
    niezależne (nie wiem czy akurat to miałeś na mysli pisząc o
    ortogonalności). Nigdy nie ma tak, że ktoś ma zapewnić jednocześnie
    bezwzględnie WSZELKIE środki umożliwiające wykonanie pewnego zobowiązania
    (tu, mozliwości zapoznania z ofertą) więc zakaz fotografowania (dalsze
    konsekwencje), czy słuszny czy nie, nie uniemozliwia zapoznanania (nie
    wyczerpuje przyjętych sposobów) i cała dyskusja po tej linie nie ma MZ
    najmniejszego sensu. Rzecz sprowadza się wyłącznie do tego, czy
    fotografowanie wbrew woli posiadacza lokalu jest naruszeniem
    posiadania/dóbr osobistych/czegokolwiek.

    > IMO problemem "zakazywaczy fotografowania" jest to, że uważają
    > robienie zdjęć za coś NADZWYCZAJNEGO. Bądź nienormalnego.

    Bo to MZ nie jest jednoznacznie zwyczajna czynność. Nie ma MZ uzasadnienia
    kategoryczny i bezwarunkowy (podyktowany wyłącznie widzimisie) zakaz
    fotografowania w sklepach i tego typu obiektach, ale sporo argumentów
    przytoczonych także we wcześniejszych dyskusjach może mieć jakieś
    "umocowanie" logiczno-prawne. Jest faktem, że u wielu osób (np. klientów)
    powoduje to jakiś dyskomfort (nie da się tego MZ porównać tak bezbolesnie
    z oddychaniem, chodzeniem etc). Jest faktem, że może mieć wpływ na
    bezpieczeństwo firmy i obiektu. Można powymyślać trochę przykładów
    (ostrzegam, że nie zamierzam ich rozstrząsać :) Po prostu widzę sytuacje,
    gdy taki zakaz może mieć uzasadnienie ale też widzę takie, gdzie nie ma.
    Innymi słowy kwestia indywidualnej sytuacji a nie że ZAWSZE bądź NIGDY.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1