eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSciagalnosc zagranicznych mandatow - Wegry › Re: Sciagalnosc zagranicznych mandatow - Wegry
  • Data: 2008-08-09 16:41:36
    Temat: Re: Sciagalnosc zagranicznych mandatow - Wegry
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 9 Aug 2008, SlawcioD wrote:

    > nie widze tu tego errora;)

    Ja po założeniu okularów widzę lepiej, spróbuj ;)

    > oczywiscie mowie tu o prawidlowo wykonywanym manewrze wyprzedzania a nie na
    > pale walenie lewym pasem (ktore Ty opisales).

    Ależ nie.
    Opisałem wyprzedzanie, w którym jest DOŚĆ miejsca dla wyprzedzającego
    PRAWIDŁOWO (zgodnie z przepisami).
    Jeśli wyprzedzający ocenia, że powinien przekroczyć prędkość, to
    podejmowany manewr NIE JEST prawidłowy!
    O ocenie decyduje przepis, a nie moje czy Twoje widzimisię.

    > wiem tez ze manewr wyprzedzania
    > trzeba wykonac tak aby jak najkrotszy czas zajmowac przeciwny pas ruchu.

    Kiedy to jest nieprawda.
    "Trzeba" nie może wpaść w sprzeczność z przepisami, skoro "trzeba"
    jest wiadome PRZED rozpoczęciem a oznacza konieczność złamania przepisów
    - należy odstąpić od manewru, jeśli "trzeba" stanie się wiadome po
    rozpoczęciu, odpowiedzialność ponosi ten kto do "trzeba" doprowadził,
    a wyprzedzający ma obowiązek "upewnić się" i z drobnymi wyjątkami
    (jak w Twoim przykładzie niżej) ma kłopot - musi wykazać że
    NIE MÓGŁ "się upewnić". Jak jechał WIEDZĄC że nie widzi, nie wie,
    "może braknąć miejsca" to ma problem - on.
    Dura lex, sed lex.

    > Twoje zalozenie tez nie bardzo jest ok. jak wiadomo droga jest miejscem
    > dynamicznym a nie statycznym i w polowie wykonywania tego manewru moze sie
    > okazac ze z naprzeciwka leca "nerki"(* z malo przepisowa predkoscia i co
    > wtedy?

    Jeśli kierujący, który przystąpił do wyprzedzania, MÓGŁ go/je/ją[1]
    widzieć, to miał odstąpić. Było wiele razy - to on ma wpisany obowiązek
    "upewnienia się".
    Jeśli NIE MÓGŁ ich widzieć, co jest akurat w tym przypadku (szlifierki)
    prawdopodobne, to ew. złamanie przepisów celem uniknięcia zagrożenia
    kolizją SPOWODOWANEGO PRZEZ SZLIFIERKĘ nie podlega ukaraniu - art. 25
    i dalsze:
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-karny-1_2_1
    44.html
    ...oraz art. 16 i dalsze:
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-wykroczen-1
    _2_146.html

    [1] nerki/motocyklistę/szlifierkę, niepotrzebne skreślić

    > *) tu sobie wstaw innego kierowce ktory ma w glebokim powazaniu ograniczenie
    > predkosci.

    Przykład do rozważań IMO podałeś dobry :)

    Jak widzisz z przeciwka szlifierkę "niewiadomoczyniedwieście" to nie
    można się pakować z założeniem "w razie czego też docisnę"...
    Przypominam: proszę mi nie imputować ze *ja* tak zapisałem w przepisach!
    Ba, nieomylności w przestrzeganiu podanych wyżej zasad też mi nie
    należy przypisywać ;)

    Wracając do przykładu "bez szlifierki".
    Idzie o to, że mandat się należy i nie ma tłumaczenia "przycisnąłem
    bo szybsze wyprzedzenie jest bezpieczniejsze". Skoro nikt inny się
    do konieczności przyciśnięcia nie przyczynił, winien przekroczenia
    prędkości jest jeden: wyprzedzający.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1