hash wrote:
>
> It appears that last time Jacek wrote something like that:
>
> > mam pytanko.
> > Wiele lat temu zglosilem sie z wynalazkiem do rzecznika patentowego
> > szkoly wyzszej, gdzie sie uczylem.
> > Przedstawilem rysunki, opisalem dzialanie, ujawnilem istote wynalazku.
> > Rzecznik zlekcewazyl temat i uznal, ze nie jest istotrny, czy warty
> > patentowania.
>
> otrzymałeś odpowiedź na piśmie?
>
> > Teraz ten wynalazek jest wykorzysgtywany w branzy medialnej,
> > prezentowany w telewizji, w Europie, Stanach.
>
> kól, ale to już po ptokach
>
> > Jezeli ktos siedzi w prawie patentowym to prosze o kontakt na privat.
>
> jeśli dysponujesz wyżej wspomnianym pismem, i jest to udokumentowane, że to ty, to
można (jeśli miałbyś bardzo mocną argumentację) powołać się na Prawo Cywilne
> no jeśli twierdzisz, że poniosłeś z tego względu poważne straty, to
> zgłoś do adwokata, bo sam chyba nie dasz rady...

Nie bylem wtedy sam, a rzecznik patentowy w szkole wyzszej przyjmowal
osobiscie i mnie skutecznie zniechecal do podjecia procedury,
umniejszajac ustnie znaczenie wynalazku.
Tydzien temu BBC przedstawialo jego wdrozenie i realizacje i produkt
jest swiatowym hitem medialnym, wartym miliony dolarow w branzy
reklamowej.
Mysle ze rzecznik sie nie wyprze, gdyz nie ma celu.
Ale jak to wygladalo w przypadku relacji student - szkola wyzsza -
rzecznik patentowy pracujacy w tej szkole.
Nie bylby to patent pracowniczy , poniewaz nie bylem pracownikiem.
Jako student nie opracowalem wynalazku rowniez w ramach zajec
dydaktycznych, a stanowil rozwiniecie moich samodzielnych prac i badan.
Jakkolwiek przyklad patentu na tetrixa wykazuje, ze instytucja moze
latwiej dochodzic wysokich tantiem z tytulu sprzedazy licencji.

Jacek