W dniu 03.03.2011 13:38, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

> Więc nie mam ochoty płacić za naprawę czegoś, co nie zostało naprawione
> i za naprawę czego zapłaciłem przy właściwym zalaniu, do którego się
> przyznaję. Niestety InterRisk sam nie wie jakie papiery do mnie wysłał,
> a jak podaję ICH numer sprawy, to twierdzą, że to nie taki numer. A na
> mejla ze skanem swojego pisma do mnie już nie odpowiedział.
>
> I zastanawiam się, czy się obraził i posłał sprawę do sądu czy cóś.

Prędzej doszli do wniosku, że nie dasz się "zakrzyczeć" bez jakiejś
sensownej podstawy i albo to oleją, albo "sprzedadzą dług" jakimś
szemranym windykatorkom.

Swoją szosą co to za firma-krzak ten interrrisk? Kiedy oni weszli na
nasz rynek?