Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> pisze:
> Użytkownik A. Filip a...@p...pl ...
>
>>> Czyli co, podejmować uchwały o strefach wolnych od LGBT jest OK i
>>> zgodne z polską racją stanu, ale informować o tym wjeżdżających do
>>> danej mieściny to już antypolska prowokacja?
>>
>> Napiszesz wprost gdzie "dokręcający aktywista LGBTQ+" oświadczył że
>> dokręcał *TYLKO* w miejscowościach z takimi uchwałami z podaniem
>> nazw miejscowości?
>>
> A ty myslisz ze dokrecał byle gdzie?

Raczej nie ale przypadku "aktywistów z hoplem" nawet przerzutki nie
trzeba by "pewności nie mieć".

>> W kwestiach prawnych (i prawno-politycznych) ja jestem za
>> opierdalaniem bardzo wąsko po ludziach/instytucjach. Niech się
>> potem "najbardziej zainteresowane strony" same po sądach ganiają.
>> Jak dla mnie podstawą demokracji parlamentarnej w kontekście
>> "prawnym" jest uświęcona tradycją zabawa w przerzucanie się gorącym
>> kartoflem winy. Jak nie wiadomo _bardzo konkretnie_ która para się
>> obecnie przerzuca gorącym kartoflem to "zabawa" zdycha.
>>
> To nie prawda, twoja prawda jest tak ze dobra jest twoja prawda a
> wszystko inne trzeba relatywizowac.

A po co są sądy, prawo i sprawiedliwość? ;-)

Niby ma być doniesienie do prokuratury. IMHO prokuratura na 60% sprawy
nie umorzy ale zarzut będzie z "kategorii i mocy" góra sporawej grzywny.
[ Jak rozumiem byłoby to coś po liniach: grzebanie przy znaku drogowym
(informacyjnym) i samowolnego zajęcia pasa drogowego].
Zasadniczo to mogliby mu dość szybko zaproponować "dobrowolne poddanie
się karze (grzywny 500:2_000 PLN)" a jakby odmówił to mięć argument
wizerunkowy i podstawę że jak już się Wysokiemu Sądowi dupę zawraca to
kara _musi_ być wyższa (o ile zostanie orzeczona, IMHO na 70% zostanie).

--
A. Filip
| Łatwiej zranić niż leczyć. (Przysłowie polskie)