W dniu 24.10.2020 o 09:46, Wiesiaczek pisze:

> No i sedno sprawy: Przy płaceniu lekarz pyta, czy jestem
> ubezpieczony czy nie? Wyjaśnił mi, że gdybym był ubezpieczony to
> zapłaciłbym mniej o kwotę, jaką jest stawka w publicznej służbie
> zdrowia za podobny zabieg. I tę stawkę ten lekarz otrzyma z kasy
> publicznej służby zdrowia, przez co nie ma to dla niego żadnej
> różnicy. No i to chyba jest logiczne, czyż nie?

Tak.
>
> To dlaczego w Polsce, będąc ubezpieczonym korzystając z gabinetu
> prywatnego płacę dwukrotnie? Przecież już raz zapłaciłem składkę
> ZUS-owi!

A nie powinieneś. To jedna z orm oszustw na szkodę NFZ. Lekarz bierze od
Ciebie za wizytę, a ejdnoczesnie wykazuje Cię do NFZ. Wejdź sobie na
konto na NFZ (bo to ni ZUS) i popatrz, czy NFZ nie zapłacił za coś, za
co Ty zapłąciłeś. Wielu lekarzy tak kombinuje, ale dokąd pacjent sam nie
zorientuje się, to jest to nie do wyłapania.
>
> Co mam o tym sądzić? Czy jesteśmy 100 lat za murzynami naprawdę?
>
Nie, nasi lekarze są bardziej kreatywni.


--
Robert Tomasik