eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPytanie do znawców kodeksu drogowego › Re: Pytanie do znawców kodeksu drogowego
  • Data: 2005-12-26 14:12:28
    Temat: Re: Pytanie do znawców kodeksu drogowego
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Artur Golanski napisał(a):
    > Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> napisał:
    >
    >
    >>Natomiast gdyby zamiast znaku nakaz jazdy prosto byl zakaz skretu w
    >>lewo, to IMO taki manewr bylby dozwolony.
    >
    > Co za bajki piszesz. I jeden i drugi 'stracił' swoją moc obowiązywania
    > po przejechaniu przez skrzyżowanie.


    > Cofający wcale nie musiał tamtendy
    > jechać (mógł jechać N-N [zawracając] lub W-N), a cofnąć w E [nikt]
    > i tak nie może, jeśli na E jest znak B-2.

    A na jakiej podstawie uwazasz ze cofajacego nie obowiazuja znaki drogowe?
    Podpowiem, ze to nic nie szkodzi, ze jechal z przeciwnej strony i nie
    widzial tych znakow - to ze on ich nie widzial w zaden sposob nie
    umniejsza tego, ze one tam sa i obowiazuja.

    Ta samo jak zakaz zatrzymywania po przeciwnej stronie dorgi - rowniez
    obowiazuje chociaz zeby go zobaczyc trzeba cala ulice objechac dookola.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1