eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPunkt kontroli drogowej na terenie prywatnym › Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
  • Data: 2013-08-17 18:55:19
    Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.08.2013 10:28, Gotfryd Smolik news pisze:

    >> Opcja "delegacji uprawnień" wydawała mi się oczywista
    >
    > Ale przecież w tym leży cały problem - potrzebna jest "aktywna"
    > ochrona. Co za różnica czy siedzisz sam czy siedzi cieć,
    > ktoś musi siedzieć i w tym problem.

    Bo inaczej jak, bez ogrodzenia, inni mają wiedzieć, gdzie dany prywatny
    teren ma granice?

    >>> TO MUSI BYĆ WYKROCZENIE!
    >>
    >> Odmowa opuszczenia
    >
    > Jak wyżej.
    > KTOŚ MUSI SIEDZIEĆ I PILNOWAĆ!

    No i?

    >> nieogrodzonego prawie
    >
    > Prawie.
    >
    >> Drogi pod to nie podpadają, ale za to podpadają pod PoRD - więc
    >> wystarczy zainstalować stosowne znaki drogowe.
    >
    > Jaki znak drogowy zabrania śmiecenia?

    Moment, mowa była o parkowaniu. Skąd teraz śmiecenie ci wyskoczyło?

    Poza tym dlaczego uważasz, że podrzucenie komuś śmieci na posesję nie
    stanowi złamania prawa?

    >>> Ustal sobie strefę bezalkoholową albo z zakazem
    >>> palenia i daj znać o skuteczności.
    >>
    >> Na drodze??
    >
    > A co ma droga do tego?

    Patrz: wątek.

    > Piszę o nieskuteczności ochrony TERENU dostępnego publicznie
    > (w porównaniu do terenu publicznego!), bez względu na funkcję.
    > Teren publiczny bywa chroniony różnymi aktami prawnymi,
    > można łupnąć mandatem za to i owo (w szczególności jeśli
    > stosowny organ uchwali jakąś "strefę" czegośtam), a dostępny
    > publicznie teren prywatny - nie.

    Jak nie? Przepisy ogólne działają też na terenie prywatnym.

    >>> Oczywiście.
    >>> Tylko musisz stać jak słup i pilnować!
    >>> "Konsumowałeś coś" że tego nie widzisz? ;>
    >>
    >> Wg mnie ustawodawca poczynił słuszne założenie
    >
    > Bardzo niesłuszne. Wręcz głupie.
    >
    > Bo wprost prowadzi do grodzenia nawet tam, gdzie
    > właściciel nie widziałby takiej konieczności, JAKBY
    > jego grunt był traktowany NIE GORZEJ niż publiczny.

    Regulacje urzędowo są publikowane w ustawowo określonych publikatorach.

    Idiotyzmem by była konieczność dostosowywania się do fanaberii
    właściciela, który np. na swojej prywatnej stronie ogłosił nagle, że na
    jego terenie należy się poruszać wyłącznie w ubraniach określonego koloru.

    >> Stojąca w szczerym polu tabliczka - nie wiadomo jakiego obszaru dotyczy.
    >
    > Na odwrót, odwracasz kota ogonem.
    > Dookoła tego "niewiadomojakiego" terenu *mogą* obowiązywać
    > różne przepisy dotyczące porządku, a na tym terenie NIE
    > obowiązują.
    > Niezależnie czy tabliczka jest czy nie na jednym i na drugim.
    > I to jest absurd.

    Nie bardziej absurdalne by było, jakby regulacja np. zakazująca
    grillowania w gminnych parkach dotyczyła także twojej prywatnej działki?

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1