eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPublikacja na stronie www i problemy z ksiedzem › Re: Publikacja na stronie www i problemy z ksiedzem
  • Data: 2005-06-06 07:03:39
    Temat: Re: Publikacja na stronie www i problemy z ksiedzem
    Od: "Roman G." <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 6 Jun 2005 07:46:26 +0200, Brodek napisał(a):

    >> Wychowanie uczniów jest prawnym obowiązkiem nauczyciela. W podanym kazusie
    >> mowa jest też wyłącznie o konsekwencjach wychowawczych, żadnych innych.
    > W tym przypadku "wychowawca" wyraźnie przekroczył zakres swoich kompetencji.
    > Wychowawca nie może bowiem kierować się w swych działaniach własnymi,
    > osobistymi przekonaniami

    Możesz podać podstawę prawną takiego twierdzenia? Czy rodziców w podobnym
    przypadku to też twoim zdaniem dotyczy?

    > a jedynie ogólnie przyjętymi normami

    I tu tak jest. Zgodnie z ogólnie przyjętymi normami zachowanie uczniów było
    niekulturalne (delikatnie mówiąc).

    > Inaczej zupełnie spokojnie można by sobie wyobrazić: + wychowawcę - Świadka Jehowy,
    > który nakłada naganę na ucznia, który dokonał transfuzji krwi (Świadkowie na to nie
    pozwalają),
    > lub mniej drastycznie:
    > + wychowawcę - katolika, który karze naganą ucznia - homoseksualistę (też
    > niezgodne z zasadami katolicyzmu)
    > lub dla równowagi:
    > + wychowawcę - homoseksualistę, który karze ucznia za stwierdzenie, że
    > homoseksualizm jest niezgodny z prawem naturalnym.

    Trzymaj się kazusu, nie uciekaj w demagogię.
    Uczniowie nie zostali ukarani za krytykę poglądów księdza, ale za chamskie
    zachowanie.

    >> I co podnosiliście? Że nagan nie wolno dawać?
    > Przede wszystkim, że nie można ich dawać bez podstaw.

    Jeśli uczeń "ordynarnie" utrzymywał, że nauczycielka się myli, włącznie ze
    stwierdzeniem "głupoty pani plecie", jeśli jeszcze na dodatek nie wyraził
    skruchy, uciekając pod tatusiną spódniczkę, to nagana była i tak łagodną
    karą.

    > I że nagana w tym przypadku jest pomówieniem o zachowanie niezgodne z
    > przyjętymi normami, do czego oczywiście nie doszło.

    Oczywiście. Dzieci powszechnie odzywają się do dorosłych opiekunów (ojców,
    matek i innych) w te słowa i jest to jak najbardziej wychowawczo wskazane.

    > I że będziemy domagać się odszkodowania.

    Nie rozśmieszaj mnie.

    > I pokazaliśmy też projekty pism do kuratorium i prokuratury z pytaniem, czy mamy
    > je wysłać zaraz, czy dać szkole jeszcze dwa dni na zastanowienie.

    Na miejscu dyrektora pozwoliłbym się wam skompromitować w sądzie.

    Ciekaw jestem, jak ukarałeś dziecko za taką odzywkę do nauczycielki.

    RG

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1