eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPsy.Re: Psy.
  • Data: 2005-11-02 20:34:59
    Temat: Re: Psy.
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 02.11.2005 DaniTo <d...@b...pl> napisał/a:

    >> To niech skontaktują się ze swoim posłem, jeśli czują się pokrzywdzeni - i
    >> postarają się wpłynąć na zmianę tego stanu rzeczy.
    >>
    >
    > Wtedy z pewnością zabrakłoby pieniędzy na Pańską emeryturę/przysłą emeryturę
    >:)

    Nie sądzę, żeby pieniądze z "psich podatków" szły na moją emeryturę. Ani,
    żeby w ogóle stanowiły znaczącą kwotę w budżecie państwa (czy gmin).

    Jeśli twierdzi Pan inaczej - proszę uzasadnić.

    >> Skoro nie ma gdzie - niech to robi u właściciela w domu. Np. na dywanie
    >> należącym do właściciela.
    >>
    >
    > Czy dobrze się Pan czuje?

    Tak, ja dobrze się czuję. Dziękuję za troskę. A to pytanie a'propos czego?

    >> A więc z całą pewnością taka "ozdoba" na dywanie nie będzie właścicielowi
    >> pieska przeszkadzać; przecież "rozłoży się - to tylko kwestia czasu".
    > Prawda?
    >>
    >
    > Nie, gdyż dywan nie wchałnia odchodów.

    Jak sam Pan dalej uzasadnił - to nie ma nic do rzeczy, bo podobno psie
    odchody "szybko wysychają i nie śmierdzą". Więc wchłanianie przez dywan nie
    jest tu do niczego potrzebne.

    Poza tym, nie musi Pan czekać, aż wyschną - piesek się na dywan wyknoci,
    to Pan sobie toto zbierze, i wrzuci do wiadomej muszli. W czym problem?

    >> Przeszkadza mi dlatego, że ani nie wygląda ładnie, ani ładnie nie pachnie.
    >>
    >
    > Wygląda? W trawie? Musi Pan posiadać niezłe zdolności detektywistyczne:)

    Nie, po prostu mam przeciętnie dobry wzrok (nie noszę okularów). A nie
    mówimy tu o chomiczych bobkach, tylko o ekskrementach nierzadko prawie
    wielkości ludzkich.

    > Pachnie? Proszę zrobić eksperyment i zobaczy Pan jak szybko psie odchody
    > ulegają wysuszeniu - nie śmierdzą.

    No to czemu nie mogą sobie schnąć na Pańskim dywanie? Przecież "szybciutko
    wyschną, i wcale nie śmierdzą"...

    I będzie mógł Pan dzięki temu przeprowadzać sobie interesujące eksperymenty.

    >> Jeżeli natomiast jakiś właściciel jakiegoś psa wykupi sobie jakiś trawnik
    > na
    >> wyłączną własność, to niech tam jego pies robi, co chce. Nawet właściciel
    >> psa niech "dokłada od siebie" - i raduje oczy widokami.
    >>
    >
    > Potraktujmy płacone podatki jako wykupienie państwowych trawników:)

    Może Pan przedstawić wszystkim tu obecnym jakieś prawo własności?

    >> Czy w takim razie - powrócę do pytania - ludzie płacący podatki, a "nie
    >> posiadający ubikacji w domu", mają pełne prawo srać na trawniki? Przecież
    >> ich kupa nie powinna nikomu przeszkadzać - wszak "rozłoży się", itd.
    >>
    >
    > Gdyby miał Pan choć znikome pojęcie na temat metabolizmu i był wstanie
    > porównać różnice w żywieniu człowieka i psa oraz to co z wym wszystkom się
    > wiąże ...

    A co mnie obchodzi psi metabolizm? Ja po prostu nie życzę sobie takich
    "prezentów" - nawet, gdyby naprawdę "użyźniały glebę" (jak to "Ania" była
    łaskawa wmawiać...), ani też, gdyby naprawdę "szybko schły i nie
    śmierdziały". Po prostu bądź Pan łaskaw zachować to sobie, na pamiątkę po
    swoim pupilu. Może Pan sobie z tego zrobić np. breloczek - wtedy Pański
    piesek będzie w pewnym sensie zawsze z Panem.

    > Pyta Pan czy człowiek płacący podatki, a nie posiadający ubikacji może
    > załatwiać się na trawniku. Odpowiem tak: jeśli będzie chodził "po czterech",
    > będzie szczekał, nie będzie nigdy mówił ludzkim głosem, jego IQ bedzie
    > porównywalne z IQ psa, jeśli będzie nosił obrożę i kaganiec, merdał ogonem,
    > chodził po ulicy bez ubrania ... to tak.

    "Jeśli"... "jeśli"... "jeśli"... a zaczęło się tak prosto: "skoro płaci
    podatek". A dlaczego właściciel psa jest z tego szeregu warunków zwolniony?

    > Może Pan spróbować ... :)))

    Dlaczego ja? Ja jestem - w przeciwieństwie do Szanownego Pana - przeciwny
    tego rodzaju praktykom.
    --
    pozdrowienia

    Z.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1