eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzykra sprawa kolegi (narkotyki)Re: Przykra sprawa kolegi (narkotyki)
  • Data: 2007-01-07 02:25:10
    Temat: Re: Przykra sprawa kolegi (narkotyki)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Karolll" <K...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:enpk2m$u1t$1@news.onet.pl...

    > Rafał miał zostać na noc, podobnie jak ja. Piotrek ma w domu dodatkowe łóżko i
    > kanapę, często tak jest że jak razem pijemy to ja u niego śpie, bo jak jest
    > późno to nie mam już transportu...
    > Kurtkę Rafał miał wziąć ze sobą rano, kiedy już będzie wyprana.

    Mnie już - co prawda prawie - przekonałeś. Pozostaje Wam jeszcze skład
    orzekający :-)
    >
    >> Dobra. Nie ważne jak, ale go w każdym razie nie było.
    > Nie widzę w tym nic niewiarygodnego. Ty nigdy nie zostawiłeś nic u kogoś od
    > kogo wychodziłeś pijany?

    Nie, ale nie wykluczam, że jestem w tym zakresie ewenementem. Z racji profesji
    piję sporadycznie no i nie upijam się. Ale wszystko przede mną.
    >
    > Nie łap mnie za słówka, bo dokładnej daty zdarzenia nie pamiętam, pamiętam
    > jedynie, ze było to w cholere dawno, na pewno więcej niż pare miesięcy, głowy
    > sobie uciąć nie dam. Nie powiedziałem 11 tylko "Z 11" a to różnica.

    Pewnie tak. Śnieg leżał akurat od listopada do kwietnia. No to w zakresie tych
    9-13 miesięcy. Masz pecha, a życie skąlda się właśnie z takich drobiazgów.

    > Nie wiem gdzie ty tutaj widzisz nieprawdopodbieństwo, pijany awanturnik został
    > wyrzucony z domu gospodarza zanim zabrał swoje rzeczy, których zapomniał bo
    > był pijany. Naprawdę nie wiem gdzie ty tutaj widzisz cokolwiek co sie nie
    > kleji...

    Nie, no w sumie masz rację. Przecież codziennie z domów wywala się pijanych
    awanturników pozostawiających w pralkach domowników ubabrane keczupem kurtki i
    pochowane w kieszeniach narkotyki. Biję się w pierś, że to tylko moje zawodowe
    zboczenie powoduje we mnie opory przed uznaniem tej sprawy za oczywistą.
    Zwłaszcza w połączeniu z faktem, że żadna z osób w mieszkaniu nie zna
    personaliów owego nieszczęśnika wykopanego na mróz w samej koszuli. To takie
    ludzkie :-)
    >
    > My w ogóle nie zamierzamy kłamać. Winy moim zdaniem nie ponosi nikt, cała
    > sprawa to po prostu kretyński zbieg okoliczności, ale zaraz pewnie od ciebie
    > usłyszę, że nie ma czegoś takiego jak zbiegi okoliczności :).

    Tego nie usłyszysz. Za to opowiem Ci taką matematyczną ciekawostką dotyczącą
    zbiegów okoliczności. Załóżmy, że prawdopodobieństwo tego, że w samolocie którym
    zamierzasz wybrać się w podróż jest ukryta bomba wynosi 1/1.000.000. W jaki
    sposób zwiększyć swoją szansę, by akurat Twój samolot nie wybuchł? Zabrać ze
    sobą bombę. Wszak prawdopodobieństwo, że dwie nieznające się ze sobą osoby wezmą
    na pokład tego samego samolotu bomby jest rzędu jednej miliardowej. Potem
    wystarczy dopilnować, by Twoja bomba nie wybuchła, co wydaje sie już prostym
    zadaniem :-)
    >
    >>> A czy sąd nie może orzec np. grzywny w zawieszeniu?
    >> Raczej bym się nie spodziewał.
    > Dlaczego?

    Wynika to z treści art. 60§5 kk. Zawiesić można karę pozbawienia wolności.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1